Stacja Kwenn (Kwenn Station)
Stacja kosmiczna Kwenn, krążąca po geosynchronicznej orbicie wokół planety Kwenn położonej w układzie o tej samej nazwie, to jeden z najlepiej znanych sztucznych habitatów w Galaktyce, plasujący się w tej samej lidze co Stacja Centerpoint czy Koło i liczący przynajmniej kilka tysięcy lat. To w tym miejscu zaczęło się wiele ciekawych przygód wielu z najsłynniejszych bohaterów Galaktyki, a wiele dramatycznych historii dobiegło tu swojego kresu, nierzadko krwawo. Bywają tu przemytnicy, łowcy nagród, naukowcy, bandyci, Jedi, Imperium, Huttowie... Prawdopodobnie łatwiej by było wymienić istoty, których tu nie było.
Wszystko to dlatego, że stacja Kwenn położona jest w bardzo ciekawym miejscu - na szlaku nadprzestrzennym Ootmian Pabol, który stanowi jeden z głównych łączników między Środkowymi Rubieżami a Przestrzenią Huttów, jak również alternatywny wobec Trasy Perlemiańskiej i Szlaku Koreliańskiego trakt wiodący aż do Zewnętrznych Rubieży. Co więcej, układ Kwenn mieści się dokładnie na granicy między Środkowymi Rubieżami a terytoriami Huttów, dzięki czemu Stacja Kwenn stała się znaczącym ośrodkiem handlowym, tranzytowym i przeładunkowym, a także miejscem, gdzie ścierają się interesy wielkich galaktycznych frakcji, korporacji i organizmów państwowych. Szpiegostwo jest tu na porządku dziennym, a tajemnicze zniknięcia i strzelaniny na gorszych poziomach stacji to w zasadzie chleb powszedni. Równocześnie swoje oddziały założyło tu wiele największych firm technologicznych, zakładając, że w takim miejscu łatwiej będzie pozyskać nowe, ciekawe technologie, które można od razu spróbować wdrożyć do prototypowych pojazdów kosmicznych, broni czy dowolnych innych urządzeń. Ze względu na bazę technologiczną oraz dobrą komunikację część stacji zajęło w swoim czasie Imperium, wykorzystując tutejsze doki do naprawy okrętów - nierzadko tak wielkich, jak Gwiezdne Niszczyciele typu Imperial czy Victory.
Pod względem konstrukcyjnym tę trzykilometrowej średnicy stację można podzielić na dwie części: główny habitat mieszkalny oraz umieszczone "poniżej" niego (według wektora sztucznej grawitacji) modułowe doki kosmiczne. Część mieszkalna to dziesiątki pokładów o zróżnicowanym stanie technicznym i poziomie przestępczości - generalną regułą jest to, że im bliżej bieguna północnego, tym bardziej ten pierwszy się poprawia, a drugi - obniża.
Szczytem luksusu są wysmukłe wieże sterczące z górnej powierzchni dysku mieszkalnego, zwane dystryktem Mirrsteel Heights. Lokalne siedziby znalazło tu wiele korporacji z górnej galaktycznej półki, takich jak Ubrikkian, Incom czy Golan Arms. Lokale na większości ich szczytów to albo prywatne penthouse'y znanych celebrytów (oraz mniej znanych, ale znacznie bardziej bogatych przestępców, w tym wielu huttyjskich lordów), albo przybytki rozrywki i uciech wszelakich - kluby, kasyna, opery i luksusowe centra handlowe z artykułami najlepszych marek. Nie jest to może Coruscant, ale z pewnością dla wielu odwiedzających stację Kwenn różnica nie jest szczególnie znacząca.
W górnych sferach kadłuba stacji znaleźć sporo knajp regionalnych, niektóre bardzo wysoko cenione przez koneserów. Jest tu też wiele lokali rozrywkowych dla nieco mniej zamożnej klienteli, oraz oczywiście przybytki handlowe. Handel i rozrywka to zresztą wspólny mianownik wszystkich poziomów stacji, z tym, że im dalej na "południe", tym łatwiej w ramach rozrywki zostać obitym czy wręcz stracić kończynę - lub życie. W międzyczasie jednak można zwiedzić całą strefę Stacji Kwenn poświęconą technice - od napraw kieszonkowych datapadów, aż po budowanie nowych statków kosmicznych z elementów starych. W tej też okolicy mieszczą się tajne warsztaty przynajmniej kilku korporacji, które testują w tych okolicach prototypy, z którymi z rozmaitych powodów wolą nie pokazywać się w bardziej cywilizowanych rejonach; a stare szyby zsypów, tunele wentylacyjne i kanały techniczne kryją wiele ciekawostek, począwszy od prywatnych przestrzeni przeładunkowych, przez meliny i skrzynki kontaktowe szpiegów, aż po zapomniane schowki z kontrabandą i bronią. Jeśli wierzyć krążącym po okolicy opowieściom, to w trzewiach stacji można ponoć natknąć się na ślady tajemniczej rasy obcych, odpowiedzialnej za jej zbudowanie, a także na pozostałe po tychże twórcach egzotyczne artefakty. Kwitnie tu również czarny rynek wszelkiego rodzaju, a przemytnicy, najemnicy i łowcy nagród stanowią znaczącą część mieszkańców oraz regularnych gości dolnych pięter Kwenn Centralnej, jak nazywany bywa główny, nieco małżowaty w kształcie korpus stacji.
W dokach kosmicznych, stanowiących niemalże odrębną część instalacji orbitalnej, także panuje dość duże zróżnicowanie. Okręty i patrolowce imperialne często zawijają tu celem uzupełnienia zapasów, wykonania napraw czy też udzielenia przepustek załodze, nierzadko mijając się w drzwiach nie tylko z luksusowymi, półkilometrowej długości liniowcami pasażerskimi, ale i z okrętami i statkami Huttów, transportowcami korporacyjnymi, czy nawet dobrze zamaskowanymi jednostkami piratów i korsarzy. Konstrukcja doków pozwala na niemal dowolną ich aranżację i maksymalne wykorzystanie dostępnej kubatury: można wygospodarować przestrzeń dla olbrzymiego gwiezdnego krążownika, ale to samo miejsce można też przekształcić w oddzielne sekcje dla kilku fregat, fregatę można rozmienić na korwety i tak dalej... Skomplikowanie tego ruchomego labiryntu zwiększają jeszcze korytarze łącznikowe oraz turbowindy, które zapewniają szybką komunikację między dokującymi jednostkami a centralną częścią bazy.
Właścicielem części doków jest firma Ubrikkian, a udziały większościowe w innych posiadają przestępcze organizacje huttyjskie, które wykorzystują stację Kwenn jako jeden ze swoich głównych portów przeładunkowych i kluczową bazę przemytniczą. Stacja jako taka była przez dłuższy czas własnością klanu Besadii, jednak po ciosie finansowym, jakim była dla niego utrata operacji na Ylesii, musiał on sprzedać swoje udziały, które trafiły w większości do Holdingu Kwenn. Za kulisami toczyły się jednak dalsze manewry - syndykat Tenloss usiłował przejąć pakiet kontrolny korzystając ze słupów i podstawionych firm-krzaków, natomiast Huttowie z klanu Anjiliac stosowali działania bardziej bezpośrednie - zastraszanie bądź przekupywanie poszczególnych członków zarządu.
Kwenn przez tysiąclecia była areną większej ilości zdarzeń, niż można by opisać. Wśród nich jednak na szczególną uwagę zasługuje z pewnością pierwsze spotkanie Hutta Jabby z Salaciousem Crumbem (znanym pod artystycznym pseudonimem "Lubieżny Okruch"), imperialna intryga mająca na celu porwanie Walexa Blissexa (twórcy Gwiezdnego Niszczyciela typu Victory), który przeszedł na stronę Sojuszu Rebeliantów, a także strzelanina związana z poszukiwaniem kryjówki Adara Tallona czy ta, w której Kyle Katarn z pomocą uzbrojonego wściekłego zajęczaka dopadł i wyeliminował szpiega Derridę, powodując przy okazji zniszczenia, które o mało co nie doprowadziły do unicestwienia całej stacji.
Na podstawie rzutów z przygód Starfall i Tatooine Manhunt, gdzie w doki wrysowano sylwetki odpowiednio Gwiezdnego Niszczyciela typu Victory oraz ISD, można oszacować średnicę Stacji Kwenn na ok. 3 tysiące metrów. Lords of Nal Hutta potwierdza tę informację, pisząc wprost o trzech kilometrach.
Być może orbita stacji Kwenn wokół planety jest geostacjonarna - po angielsku w języku potocznym słowo geosynchronous często używane jest w tym właśnie znaczeniu. Po polsku natomiast nie.
pełna nazwa: | Kwenn Space Station | producent: | ? |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Stacja kosmiczna Kwenn | w slangu: | ? |
prędkość: | - | wytrzymałość: | ? |
w atmosferze: | osłony: | ? | |
hipernapęd: | - | zwrotność: | - |
uzbrojenie: | długość: | 3 000 m | |
rozpiętość: | |||
załoga: | 324000 | ||
pasażerowie: | 200 000 | ||
ładowność: | ? t | ||
cena (nowy): | ? kr | ||
używany: | ? kr | ||
w użyciu od / do: | Stara Republika (przed 3645 BBY) |
Strona podoba mi się. Jest miszczoska.