Transportowiec YG-4210 / YG-5000 (YG-4210 / YG-5000 Transport)
Spośród wszystkich serii "dwuliterowych" lekkich frachtowców koreliańskich, których najbardziej znanym przykładem jest model YT-1300, jedną z najstarszych jest linia YG. Pierwsze pochodzące z niej jednostki podróżowały przez Galaktykę już w pierwszych wiekach jej eksploracji - z reguły projektowane na zamówienie, służąc zarówno jako statki zwiadowcze i przecierające nowe szlaki, jak i zaopatrzeniowce oraz jednostki handlowe.
YG były pionierami modułowej konstrukcji wewnętrznej, dzięki której Corellian Engineering Corporation odniosła takie sukcesy na rynku podróży międzygwiezdnych i była w stanie utrzymać się w ścisłej czołówce projektantów statków kosmicznych przez dziesiątki tysięcy lat, mimo kolejnych drastycznych zmian społecznych i politycznych oraz pustoszących galaktykę konfliktów. Jednostki tej serii projektowano tak, aby były w stanie wytrzymać tysiąclecia, poddawały się łatwo kolejnym modyfikacjom i adaptacjom i były w stanie przetrwać wielu właścicieli. Produkcję ostatnich modeli z tej serii zamknięto na kilkaset lat przed upadkiem Starej Republiki, jednak niektóre statki dotrwały aż do galaktycznej wojny domowej czy nawet później.
Maszyny te nie były oczywiście w stanie przetrwać kilku tysięcy lat w swoim stanie oryginalnym, a nawet chociażby realnie do niego zbliżonym - stopniowo wymieniano w nich bowiem kolejne systemy na kompatybilne ze współczesną technologią i dostosowane do zmieniających się warunków; usuwano sprzęt przestarzały i instalowano nowszy, i tak na okrągło. Na przestrzeni wieków modyfikowano frachtowce YG z reguły tyle razy, że czasem trudno było dojść, czym w zasadzie miał być i jaką rolę pełnić miał oryginał. Znany jest chociażby przykład statku Aeon Ranger, który w czasach Imperium składał się z kadłuba głównego frachtowca YG-4210 i z modułu silnikowego nieco nowszego YG-5000. Po setkach, jeśli nie tysiącach mniejszych i większych modyfikacji składak ten był jednostką bardzo uniwersalną, przyzwoicie uzbrojoną, mocno opancerzoną i wyposażoną w niespodziankową rufową wyrzutnię rakiet z pojedynczym pociskiem do wykorzystania podczas ucieczki przed jakimś bliżej nieokreślonym, acz natrętnym przeciwnikiem. Ranger wyposażony był również w zaawansowane systemy wykrywania i choć nie imponował prędkością, dysponował wysoką zwrotnością i mógł służyć (a wręcz w swojej długiej historii wiele razy służył) jako wojskowa jednostka zwiadowcza, jako niewielki uzbrojony transportowiec czy też w roli jednostki dyspozycyjnej łowcy nagród. Jako statek pamiętający dawne czasy charakteryzował się zaś przestronnym i luksusowym wnętrzem, którego nie zeszpeciły nawet lata rozmaitych upgrade'ów i nadużywania jego kadłuba strukturalnego.
pełna nazwa: | YG-4210 / YG-5000 Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec YG-4210 / YG-5000 (składak) | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | 210 |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | 60 |
hipernapęd: | 3 | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 26 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 4 | ||
pasażerowie: | 12 | ||
ładowność: | 10 t | ||
cena (nowy): | |||
używany: | 40 000 kr | ||
w użyciu od / do: | Stara Republika (przynajmniej kilkaset lat BBY) | ? |
Lekki frachtowiec typu XS (XS Stock Light freighter)
Niepokoje polityczne i konflikty zbrojne zwykły sprzyjać działaniom przemytniczym, i nie inaczej było w czasach Starej Republiki podczas konfliktu nazwanego później wielką wojną galaktyczną. Podczas gdy Republika i Imperium Sithów gromadziły siły zbrojne, rekwirowały i ograniczały dostęp do wielu dóbr oraz nakładały dodatkowe cła i podatki, aby utrzymać rozbudowaną machinę wojenną, przemytnicy oraz innego rodzaju niezależni przewoźnicy, którzy w normalnych warunkach nie robiliby niczego nielegalnego, nagle odkrywali, że kupując tanio, unikając patroli celnych i wojskowych, a potem sprzedając drogo, można dorobić się całkiem przyzwoitych zysków.
Do tego potrzebne były jednak lekkie statki transportowe - odpowiednio szybkie i zwrotne, aby przełamywać blokady, odpowiednio małe, aby ukryć się na dowolnym leśnym lądowisku, no i odpowiednio pakowne, aby cała ta impreza miała w ogóle sens. Jedną z takich maszyn, która niemal idealnie trafiła w potrzeby rynku, był koreliański lekki frachtowiec typu XS.
Maszyna ta zarówno pod względem wyglądu, jak i ogólnej idei konstrukcyjnej może zostać uznana za następcę niezbyt licznie produkowanych przez Core Galaxy Systems frachtowców Dynamic. Ma nawet podobny do niego układ wnętrza kadłuba z centralnym przejściem, korytarzem obwodowym i umieszczonym w osi kokpitem. Równocześnie jest też ona dalekim przodkiem późniejszych o całe tysiąclecia maszyn serii YT, choć do ich pojawienia się koncepcja lekkiego, uniwersalnego frachtowca międzygwiezdnego będzie jeszcze kilkakrotnie na przemian odchodzić w zapomnienie i odzyskiwać popularność.
XS wymaga niewielkiej załogi, dla której na pokładzie znajdzie się miejsce i do spania, i do pracy, i do zabawy. Łatwo poddaje się modyfikacjom, można znaleźć na niej sporo miejsc aż proszących się o zamontowanie schowków na kontrabandę... A przede wszystkim charakteryzuje się solidną konstrukcją, będącą w stanie wytrzymać zarówno niekonwencjonalne manewry pilota, jak i okazyjne trafienie z broni energetycznej, no i oczywiście jest wyjątkowo podatna na modyfikacje. Ten lekki frachtowiec może być bardzo dobrze uzbrojony: w umocowane na stałe działka laserowe i wyrzutnie torped, ale także w działka w górnej i dolnej wieżyczce, kontrolowane albo przez strzelców, albo zdalnie, z kokpitu. W połączeniu z dużą prędkością i wysoką zwrotnością czyni to z niego wprost idealny statek przemytniczy.
Ze względu na swoje parametry oraz powszechność, statki typu XS były dość chętnie wykorzystywane nie tylko do przemytu i regularnych działań handlowych. Do swoich celów używała ich całkiem spora ilość galaktycznych mętów spod ciemnej i jasnej gwiazdy, sympatyzujących bądź z Sithami, bądź też z Republiką i Jedi. Łowcy nagród, najemnicy i innego typu miłośnicy szybkiego i niebezpiecznego życia często stwierdzali, że XS to frachtowiec w sam raz na ich potrzeby. I często mieli rację.
pełna nazwa: | XS Stock Light freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec typu XS | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | ? |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | ? |
hipernapęd: | ? | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | > 24 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | ? | ||
pasażerowie: | ? | ||
ładowność: | > 60 t | ||
cena (nowy): | ? kr | ||
używany: | ? kr | ||
w użyciu od / do: | wielka wojna galaktyczna (ok. 3680 BBY) |
KR-TB Doomtreader
Zapomniany raczej KR-TB Doomtreader to jednostka, która stanowiła punkt zwrotny w linii statków cywilnych produkowanych przez Corellian Engineering Corporation. Wyprzedzając o niemal sto lat serię YT oraz o niemal siedemdziesiąt - Barloza, Doomtreader to prekursor trendu "lekkiego frachtowca uniwersalnego" - jednostki, która ma na celu trafić w gusty szerokiej publiczności nie dzięki nadzwyczajnym parametrom w jakiejś dziedzinie, ale dzięki solidnej konstrukcji, łatwości modyfikacji oraz ogólnej wielozadaniowości.
Nazwa Doomtreader może mieć różny wydźwięk, ale ci, którzy ją nadali, mieli na myśli coś w rodzaju "kroczącego wśród zagłady" - KR-TB został zaprojektowany jako statek wytrzymały, mający być w stanie spokojnie stawiać czoła rozmaitym niebezpieczeństwom przestrzeni kosmicznej - zarówno tym naturalnym, jak i tym grożącym z ręki człowieka. Jego zwarta konstrukcja, mająca być podstawą do ewentualnych przeróbek i rozszerzeń, pokryta jest bardzo mocnym pancerzem i chroniona silnymi jak na jednostkę tej klasy generatorami osłon energetycznych. Doomtreader jest też już w standardzie uzbrojony w sprzężone działka blasterowe niezwykle wysokiej mocy, które w zespole odpowiadają siłą czterem sprzężonym działkom laserowym z późniejszych czasów. Dzięki temu jego właściciel nie musi obawiać się napadów pomniejszego elementu czy rutynowych pułapek pirackich - chyba, że zostanie ograny zwrotnością, która akurat nie jest mocną stroną Doomtreadera.
Niezaprzeczalnym atutem tego statku jest też jego ładownia. Nominalnie jego nośność określona jest na 100 ton, jednak w praktyce KR-TB jest w stanie przenieść towar o masie do 300 ton, co czyni go jednostką bardzo ekonomiczną. Nie wymaga przy tym wielkiej załogi: znów nominalnie są to dwie osoby, jednak w praktyce rolę drugiego załoganta pełnić może droid astronawigacyjny, a wszystkie systemy pokładowe dostosowane są do takiej właśnie konfiguracji, idealnej dla pilotów-samotników.
Doomtreader, mimo swojej innowacyjności (a może ze względu właśnie na nią) nie stał się jednostką zbyt popularną i mało kto wie, że w zasadzie jest on ideowym przodkiem fenomenalnego YT-1300. Jego sprzedaż kształtowała się na umiarkowanym poziomie, z pewnością obniżana przez dość wysoką cenę wyjściową oraz przez wewnętrzne konflikty w łonie korporacji. Słaby popyt spowodował w końcu z czasem obniżenie cen, z którego skorzystały przede wszystkim planetarne siły obronne oraz rozmaite lokalne siły porządkowe, wykorzystujące te jednostki jako patrolowce-kanonierki.
W zasadzie jedynym bardziej znanym przedstawicielem frachtowca KR-TB był Hell's Anvil łowcy nagród Montrossa. Jednostka ta została przez niego przejęta po uśmierceniu jej dotychczasowego posiadacza, za którego głowę wyznaczono solidną nagrodę. Kowadło zostało bardzo mocno przerobione: Montross wypruł i zaaranżował na nowo niemal całe wnętrze, dodając cele dla ewentualnych więźniów, jako główne uzbrojenie zainstalował zaś słoneczne działka jonizacyjne, wobec których nieskuteczna jest większość osłon energetycznych.
pełna nazwa: | KR-TB Doomtreader Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec KR-TB Doomtreader | w slangu: | - |
prędkość: | 6 | wytrzymałość: | 180 |
w atmosferze: | 900 km/h | osłony: | 60 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 19 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 50 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | 300 t | ||
cena (nowy): | 350 000 kr | ||
używany: | 70 000 kr | ||
w użyciu od / do: | zmierzch Starej Republiki (przed 32 BBY) |
G9 Rigger
G9 Rigger (nazwę tę można tłumaczyć jako "takielarz" czy "żaglomistrz", ale oznacza ona również osobę specjalizującą się w przenoszeniu ciężkiego sprzętu, albo wręcz "kombinatora" czy "dokonującego prowizorki") dość zasłużenie cieszy się sławą lekkiego frachtowca dla ubogich i z reguły spotykany jest na co bardziej zacofanych obszarach, szczególnie w Zewnętrznych Rubieżach. Już w momencie wybuchu wojen klonów transportowiec ten uważany był za jednostkę przestarzałą i przydatną w zasadzie jedynie w warunkach ruchu lokalnego.
Ten zbudowany przez Corellian Engineering Corporation statek nie jest jednak pozbawiony zalet. Przede wszystkim posiada fabrycznie montowane uzbrojenie, które w wersji podstawowej nie imponuje co prawda siłą, jednak może zostać wymienione na lepsze, co jest zdecydowanie łatwiejsze, niż instalacja nowych mocowań dla broni od podstaw. Ponadto dzięki temu odpada problem ze zdobywaniem pozwoleń na instalację broni - jakaś "drobna modyfikacja" może zostać niezauważona przez kontrole czy też można się z nią przemknąć za mniejszą kwotę, niż gdyby trzeba było załatwiać nowe zezwolenie.
Działka laserowe są na Riggerze umieszczone na końcach skrzydeł, przez co konfiguracją uzbrojenia nieco przypomina on późniejszego B-winga. Silniki również rozmieszczono na zewnątrz kadłuba - główny w gondoli obok niego, a pomocnicze w obrębie płatów - co ma na celu zwiększenie przestrzeni ładunkowej i sprawienie, by była ona bardziej regularna oraz ułatwienie załadunku i rozładunku towarów. Dzięki zastosowaniu tego rozwiązania silniki nie nagrzewają również ładunku, ale ma to i negatywny skutek - trudno jest przeprowadzać jakiekolwiek naprawy w czasie lotu ze względu na utrudniony dostęp do mechanizmów. Ponadto asymetryczne ich rozmieszczenie sprawia, że statek niezbyt chętnie skręca w lewą stronę, dodatkowo gorzej bronioną ze względu na brak działka na tej burcie. Aby frachtowiec mógł swobodnie lądować i być przyjmowany w dokach, zarówno jego dolne skrzydło, jak i górny wysięgnik z działkiem mogą być składane w bok, równolegle do powierzchni ziemi.
Statek ten nie zapewnia żadnych luksusów, posiada tylko podstawowe wyposażenie niezbędne do życia, jest jednak wykonany solidnie i nie kosztuje zbyt drogo. Wadami Riggera są ponad wszelką wątpliwość jego niska prędkość - nie jest on w stanie przegonić nawet Venatora - oraz zwrotność. Również prędkość w nadprzestrzeni można określić jako żenującą - pierwotnie jednostki te były przeznaczone wyłącznie do ruchu lokalnego i nie posiadały hipernapędu, a gdy po pierwszych seriach produkcyjnych zdecydowano się doposażyć je w napęd nadprzestrzenny, na ich pokłady trafiła jednostka klasy 3, która w porównaniu z napędami standardowymi znacząco wydłuża czas dotarcia na miejsce, a więc i dostarczenia towaru. Z tego względu rasowy przemytnik raczej na Riggera nie spojrzy - mimo łatwości w modyfikowaniu go, trzeba w G9 włożyć naprawdę dużo pracy, by uczynić z niego jednostkę zdolną do stawania w szranki z jednostkami służb celnych czy łowców nagród, czy chociażby będącą w stanie przewozić ładunki w czasie wymaganym przez patronów i kontrahentów. Dużo łatwiej jest po prostu kupić sobie koreliański YT-1300.
Riggery używane są więc przede wszystkim przez trampów zajmujących się przeważnie legalnym transportem, lokalnych handlarzy, domokrążców, wędrownych mechaników i im podobne istoty, działające z reguły na mniej cywilizowanych obszarach, z dala od głównych szlaków komunikacyjnych. Transportowiec typu Rigger stał się też - paradoksalnie - dość popularny wśród przemytników przyprawy. Wykorzystując fakt, że władze, celnicy, czy też piraci nie spodziewają się zbytniego zagrożenia ze strony takiej jednostki, przy użyciu dużej ilości czasu i kredytów stworzyli oni znacznie zmodyfikowane wersje G9 zdolne do wielu zaskakujących sztuczek.
Najbardziej znanym G9 był Twilight (Zmierzch) - jednostka przystosowana do przemycania przyprawy, zmodyfikowana na potrzeby Hutta Ziro i porwana z jego siedziby na Teth przez Anakina Skywalkera i Ahsokę Tano. Była to jedna z pierwszych maszyn serii G9 wyposażonych w hipernapęd, co dobitnie świadczy o jej wieku, została jednak w międzyczasie przezbrojona - zamiast standardowego uzbrojenia posiadała na wyposażeniu trzy ciężkie blastery oraz obrotowe działko laserowe. Anakin odremontował Twilighta z uszkodzeń odniesionych nad Tatooine w starciu z P-38 Separatystów i sukcesywnie pracował nad polepszaniem jego parametrów technicznych - szczególnie prędkości i zwrotności.
Frachtowiec ten wykorzystywany był przez Anakina i Ahsokę Tano do wielu nieoficjalnych misji, w których niekoniecznie chcieli oni być na pierwszy rzut oka kojarzeni z Republiką czy Jedi. Wziął udział między innymi w polowaniu na Malevolence, w próbie pojmania hrabiego Dooku z pokładu jego flagowej fregaty typu Munificent, a także w misji na tajemniczą planetę Iego.
pełna nazwa: | G9 Rigger Space Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec kosmiczny typu G9 Rigger | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 100 |
w atmosferze: | 700 km/h | osłony: | - |
hipernapęd: | 3 | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 34.1 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | 70 t | ||
cena (nowy): | 85 000 kr | ||
używany: | 45 000 kr | ||
w użyciu od / do: | zmierzch Starej Republiki |
Gozanti (Gozanti Cruiser)
Frachtowiec eskortowy typu Gozanti to stworzona pod koniec istnienia Starej Republiki jednostka mająca zapewniać konwojom obronę przed atakami piratów i im podobnych przestępców, nie będąc równocześnie okrętem wojennym. Jest to więc uzbrojony i nadzwyczaj dobrze opancerzony frachtowiec, mogący zarobić na własne utrzymanie dzięki przewożeniu ładunków, a równocześnie w przypadku ataku będący w stanie poradzić sobie z kilkoma starszego typu myśliwcami, kanonierkami czy przezbrojonymi transportowcami, z jakich zwykli korzystać piraci i korsarze.
Ponieważ tak się dziwnie składa, że bardzo często jednostki antypirackie stają się ulubionymi narzędziami tych, przeciwko którym miały być stosowane, w przypadku frachtowca Gozanti postanowiono przeciwdziałać temu przez ograniczenie innego cennego dla bandytów parametru - prędkości. Statek ten celowo zbudowany został jako straszliwie powolny (jest tylko marginalnie szybszy niż sławetne thalasjańskie statki niewolnicze Y164) i nawet szeroko zakrojone modyfikacje i modernizacje nie są w stanie zbyt mocno tego zmienić. Dzięki temu jednak Gozanti mógł uzyskać od władz Republiki certyfikację jako jednostka cywilna. Równocześnie sprawiło to, że mało kto interesuje się nim jako samodzielnym frachtowcem - niska prędkość sprawia, że nie jest on w stanie konkurować pod względem skuteczności chociażby z koreliańskimi YT-1300 czy im podobnymi jednostkami. Stąd Gozanti najczęściej kupowane są lub wynajmowane do ochrony większych konwojów równie powolnych, ale przewożących dziesiątki tysięcy ton towaru frachtowców, a ich własną przestrzeń ładunkową zazwyczaj wykorzystuje się na zainstalowanie dodatkowego wyposażenia, uzbrojenia czy generatorów osłon.
Gozanti należy do jednostek w swojej klasie najsilniej opancerzonych, posiada też uzbrojenie, którego nie powstydziłaby się niejedna kanonierka przeznaczona do zwalczania myśliwców. Do pełnej obsługi wszystkich działek laserowych wymaganych jest 12 strzelców (6 jest w stanie sobie poradzić, ale z kłopotami), co przy nominalnej załodze tej jednostki liczącej... 12 osób wskazuje, że jej pasażerowie z reguły nie są jedynie pasażerami... Dodatkowo, na wypadek konieczności stawienia czoła nieco silniejszym przeciwnikom, Gozanti uzbrojony został w wyrzutnię torped protonowych kontrolowaną przez pilota.
Pomysł z uczynieniem tego frachtowca nieatrakcyjnym dla piratów okazał się udany. Chociaż z Gozantich korzystali różni przestępcy, z reguły traktowali je oni jako bezpieczne transportowce osobiste lub jednostki dowodzenia i nigdy nie słyszano, by były one wykorzystane do napadania na podróżników na szlakach międzygwiezdnych. CEC faktycznie udało się stworzyć jednostkę o profilu wybitnie defensywnym, wykorzystywaną poza misjami eskortowymi do transportu bardziej wartościowych i nie psujących się towarów czy przesyłek, do podróży i przewozu towarów przez wyjątkowo niebezpieczne obszary, czy też wreszcie po odpowiednich przeróbkach wewnętrznych stosowaną jako statek dyplomatyczny. Statki te pełniły również rolę ruchomych więzień oraz transportowców niewolników - nie wymagało to od nich zbyt imponujących parametrów lotu, a charakterystyka konstrukcji bardzo utrudniała ewentualne odbicie uwięzionych na pokładzie istot.
Gozanti jest ciekawy również z tego względu, że stanowi odstępstwo od tradycji ścisłego utajniania projektów technicznych przez Corellian Engineering Corporation (vide np. afera z kradzieżą planów YT-2000. Licencję na produkcję tej jednostki zdecydowano się sprzedać - wraz oczywiście ze szczegółowymi planami - wielu mniejszym i większym stoczniom gwiezdnym począwszy od prawie że biznesów rodzinnych, a skończywszy na potentatach w rodzaju Gallofree Yards. Część z nich produkowała ten frachtowiec pod nazwą Gozanti, inne wymyśliły własne marki, co wprowadziło nieco zamieszania na rynku statków kosmicznych. Sprzedaż Gozanti mocno podupadła za czasów Imperium Galaktycznego - być może dlatego, że samo Imperium wcieliło znaczną liczbę tych jednostek do swojej floty. Imperialne Gozanti zmodyfikowano tak, aby były w stanie przenieść cztery myśliwce TIE podczepione do wysięgników pod skrzydłami. Zamiast tego mogły też przenosić roboty kroczące: standardowo były to AT-DP, ale zdarzało się również, że maszyny te wykorzystywano nawet do desantowania AT-AT - jak podczas ataku na rebeliancką bazę na Hoth. Oczywiście statek mógł też być użyty po prostu do przewozu wojska lub też do desantowania go na terenie wroga - duża ilość uzbrojenia pokładowego znakomicie sprawdzała się jako broń wsparcia pola walki.
W tym samym czasie również Sojusz Rebeliantów zabrał się za tworzenie własnych modyfikacji tego statku. Część egzemplarzy przystosowano do przenoszenia w ładowni jednego lub dwóch ciężkich myśliwców kosmicznych, inne wykorzystywano do eskorty konwojów Sojuszu lub, w miarę potrzeby, również jako lekkie jednostki liniowe. Gozanti były też przez rebeliantów wykorzystywane jako frachtowce - przewożąc nielegalny fracht mogły nie obawiać się typowych jednostek celnych, dysponując znacznie od nich większą siłą ognia.
Po bitwie pod Endorem natomiast na nowo rozgorzał ruch w interesie jeśli chodzi o odbiorców cywilnych i wiele firm wznowiło zawieszoną czasem nawet dwie czy trzy dekady wcześniej produkcję tych statków.
W okresie schyłku Starej Republiki jednym z lepiej znanych - w pewnych kręgach oczywiście - Gozantich był Krayt's Honor. Stanowił on własność niezależnej grupy najemników i za odpowiednią opłatą wykorzystywany był jako eskortowiec lub statek-przynęta do zwalczania piratów oraz wymuszających "kary za naruszenie embarga" jednostek Federacji Handlowej. Jednostka ta wsławiła się uratowaniem przed piratami prywatnego jachtu Jabby z Huttem na pokładzie. Aby skuteczniej pełnić rolę statku-niespodzianki, Honor Krayta został dodatkowo opancerzony i wyposażony w silniejsze generatory osłon, miał również nieco zmienione uzbrojenie (w tym dodatkową wyrzutnię torped i silne, mało legalne turbolasery) oraz większy zapas torped protonowych ze wzmocnionymi głowicami.
pełna nazwa: | Gozanti Cruiser | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Frachtowiec eskortowy typu Gozanti | w slangu: | - |
prędkość: | 2 | wytrzymałość: | 180 |
w atmosferze: | 400 km/h | osłony: | 30 |
hipernapęd: | 3 | zwrotność: | 21 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 41.8 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 12 (w tym strzelcy: 6) | ||
pasażerowie: | 12 | ||
ładowność: | 75 t | ||
cena (nowy): | 150 000 kr | ||
używany: | 50 000 kr | ||
w użyciu od / do: | zmierzch Starej Republiki |
Frachtowiec Barloz (Barloz Freighter)
Barloz to jeden ze starszych typów transportowców, w swoim czasie piastujący godność najpopularniejszego lekkiego frachtowca Galaktyki. Statki te weszły na rynek na trzy dekady przed pojawieniem się pierwszej jednostki z serii YT, a wiele spośród innowacyjnych rozwiązań reklamowanych później w kampaniach promocyjnych kolejnych modeli lekkich frachtowców koreliańskich było w istocie opracowanych na potrzeby Barloza.
Barloz posiada czteroosobową załogę, kierującą statkiem z umieszczonego na dziobie transportowca kokpitu o charakterystycznym dla koreliańskich jednostek kształcie. Standardowy podział funkcji między załogę to: pierwszy i drugi pilot, operator systemów wykrywania i łączności oraz strzelec obsługujący równocześnie generatory tarcz. Bezpośrednio za kabiną dowodzenia znajdują się przedziały z systemami podtrzymującymi życie oraz główny komputer pokładowy, co pozwala na szybką reakcję w przypadku uszkodzeń tych elementów wyposażenia. Blisko jest też kuchnia i toaleta, dzięki czemu i te podstawowe potrzeby załogi mogą być zaspokojone w krótkim czasie.
Dla pasażerów przewidziano cztery pojedyncze kabiny mikroskopijnych rozmiarów, jak to na frachtowcu. Załodze muszą wystarczyć dwie kolejne, nieco większe, z których jedna z reguły zajmowana jest w całości przez kapitana. Pomiędzy kajutami mieszkalnymi umieszczono "pomieszczenie wspólne", które może być standardowym pokładowym salonem do gier i holowizji. Za nimi, niemal na śródokręciu, znajduje się pokładowy warsztat ze schowkami na sprzęt, a dalej jest już tylko zajmująca większą część statku ładownia. Na rufie wykrojono jeszcze nieco miejsca na część inżynieryjną pozwalającą na dokonywanie obsługi generatorów i silników, oraz na dostęp do zainstalowanej na końcu grzbietu kadłuba wieżyczki z działkiem laserowym. Na pokład Barloza można dostać się na kilka sposobów: jedną z dwóch ramp osobowych umieszczonych między kabinami załogi a warsztatem, bocznymi rampami ładunkowymi umiejscowionymi w połowie długości jednostki, lub też głównym dźwigiem ładunkowym - windą opuszczającą się na powierzchnię ziemi z przedniej części ładowni. Pokład frachtowca można również opuścić przy użyciu jednej z dwóch kapsuł ratunkowych, do których wejścia znajdują się w przedniej części ładowni. Może to być niestety znacznie utrudnione, jeśli wbrew przepisom i regułom bezpieczeństwa statek zostanie wypełniony po brzegi i włazy do kapsuł zostaną zastawione przewożonym towarem...
Główne zalety tej jednostki to solidna, wytrzymała konstrukcja, mocny kadłub i fakt posiadania uzbrojenia - którego zazwyczaj nie montuje się seryjnie na zwykłych frachtowcach. Barloz łatwo poddaje się też modyfikacjom i przewozi sporo ładunku, przy czym jego ładownię można łatwo dostosowywać do przewozu różnych rodzajów cargo w różnych pojemnikach, a dzięki dwóm rampom i windzie towar może być przeładowany nadzwyczaj szybko - co cenią zarówno przemytnicy pracujący w "gorącym terenie", jak i przedsiębiorcy, dla których każda chwila postoju to strata zysków. Pewna ilość jednostek tego typu została wyprodukowana w zmodyfikowanej wersji pozwalającej na transport w miejsce ładunku większej ilości pasażerów, nie odbywało się to jednak w warunkach szczególnie komfortowych i poza uciekinierami i imigrantami mało kto korzystał z tego typu "przyjemności".
Jako wady tego statku najczęściej wymienia się niski komfort podróży (także kapitana i członków załogi, nie tylko pasażerów w wersji dla biedoty) oraz słabe uzbrojenie i niską moc pokładowego działka laserowego - w tym drugim przypadku należy jednak pamiętać, że jest to działko legalne i sprzedawane seryjnie wraz z jednostką. Statek wyposażony w cięższy sprzęt zostałby z pewnością objęty ściślejszymi regulacjami, a tymczasem po dokonaniu zakupu każdy może sobie prywatnie zamienić standardowe lekkie działko na co tylko jego dusza zapragnie, no i oczywiście zainstalować dużo więcej uzbrojenia, czyniąc z Barloza jednostkę lepiej dostosowaną do znoszenia trudów podróży kosmicznej po niebezpiecznych obszarach. Idąc tym tropem, podczas wojen klonów niektórzy przedstawiciele pomniejszego biznesu stoczniowego zaczęli produkować zmodyfikowane Barlozy nazwane Justifier. Polegało to przede wszystkim na zainstalowaniu, kosztem przestrzeni ładunkowej, wzmocnionych silników oraz dodatkowych generatorów osłon, a także umieszczeniu dodatkowego uzbrojenia strzeleckiego na górnych i dolnych powierzchniach kadłuba. Jednostki tego typu były wykorzystywane przede wszystkim jako eskorta i wsparcie ogniowe regularnych statków handlowych, służąc do odpierania lub powstrzymywania ataków piratów czy też rajderów którejś z walczących stron. Ze względu na wysoką cenę takiej konwersji w stosunku do jej skuteczności, nie wyprodukowano jednak wielu takich "wzmocnionych" Barlozów.
Okres świetności dobiegł końca jeszcze za czasów Starej Republiki, gdy zostały zdetronizowane przez mniejsze i sprawniejsze YT-1300. Część z nich jednak, zazwyczaj w bardzo zmodyfikowanej wersji, pozostawała przez długie lata w służbie drobnych przewoźników na Zewnętrznych Rubieżach. Większość jeszcze latających Barlozów została poważnie zmodyfikowana przez swoich posiadaczy, tak, aby była w stanie spełniać swoje zadania nawet pomimo konkurencji ze strony młodszych kuzynów. Bardzo mocno zmodyfikowany Barloz, Lady Sunfire, służył jako jednostka przemytnicza dość znanego szmuglera ZeHethbra - Clyngunna.
Z załączonych tu planów wnętrza frachtowca dwa są w miarę spójne i najwyraźniej ten z Clone Wars Campaign Guide powstał na podstawie Stock Ships. Trzeci rysunek, pochodzący z wydanego w międzyczasie Star Wars Gamera, zupełnie do nich nie pasuje. Można jednak uznać, że to dlatego, iż pokazuje jednostkę zmodyfikowaną. Bardziej szczegółowy opis śledztwa dotyczącego Barloza można przeczytać w dzienniku pokładowym.
pełna nazwa: | CEC Barloz Medium Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Średni frachtowiec typu Barloz | w slangu: | - |
prędkość: | 5 | wytrzymałość: | 120 |
w atmosferze: | 850 km/h | osłony: | 30 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 21 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 41 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | 4 | ||
ładowność: | 120 t | ||
cena (nowy): | 120 000 kr | ||
używany: | 17 500 kr | ||
w użyciu od / do: | zmierzch Starej Republiki (ok. 150-100 BBY) |
Frachtowiec koreliański YT-1000 (YT-1000 Corellian Transport)
Mniej więcej sto lat przed upadkiem Starej Republiki firma Corellian Engineering Corporation zaczęła zastanawiać się nad przygotowaniem następcy dla nieźle się trzymającego, ale mającego już swoje lata frachtowca Barloz. Nowy projekt miał być przy tym kontynuatorem chlubnych tradycji zapoczątkowanych u zarania Republiki przez frachtowce linii YG, nie wprowadzając być może rewolucji, ale nadając linii produktowej CEC nieco świeżości. Takie były początki projektu YT-1000...
W poszukiwaniu inspiracji zajrzano nie tylko do rozmaitych biur konstrukcyjnych koreliańskiej korporacji, ale też dokonano specjalnego przeglądu dawnych produktów CEC oraz ich cech charakterystycznych, które mogłyby okazać się ponadczasowe i zapewnić sukces nowej jednostce. W taki oto sposób trafiono na wzmianki o liczącym kilka tysięcy lat projekcie lekkiego frachtowca typu XS i postanowiono, że nowy transportowiec koreliański będzie w pewnym sensie jego duchowym następcą - a więc i, pośrednio, potomkiem jeszcze starszego projektu, frachtowca Dynamic produkowanego niegdyś przez Core Galaxy Systems.
Stare projekty charakteryzują się jednak tym, że przy ich tworzeniu opierano się na starej technologii, a na dodatek nikomu nie udało się odzyskać szczegółowych planów którejkolwiek ze wspomnianych jednostek. W tej sytuacji zarząd CEC postawił na rozwiązanie bezprecedensowe i poprosił o pomoc szefa konkurencyjnej firmy - znanego ze swojej miłości do antycznych statków kosmicznych Narro Sienara. Szczegóły zawartego z nim kontraktu nie zostały nigdy ujawnione, magnat przemysłowy podobno jednak z radością zgodził się wesprzeć firmę koreliańską swoją wiedzą i doświadczeniem, aby stać się współtwórcą reinkarnacji historycznego projektu.
W taki właśnie sposób na deskach kreślarskich pojawił się lekki frachtowiec YT-1000. Charakterystyczny okrągły kadłub otrzymał on w spadku po Dynamicu, umieszczony zaś centralnie kokpit - po XS-ie. Samą konstrukcję zewnętrzną kokpitu "pożyczono" natomiast z Barloza, jako że była ona w dużym stopniu kompatybilna z najnowszymi rozwiązaniami technicznymi, zapewniała dużo lepszą widoczność niż wariant "klasyczny", no i była po prostu pod ręką.
Wiele z wprowadzonych w YT-1000 rozwiązań konstrukcyjnych miało na długie lata stać się standardem przy projektowaniu lekkich frachtowców koreliańskich. Centralny rdzeń, "cytadela" z kluczowymi pomieszczeniami technicznymi, otoczenie jej ładowniami, autonomiczny kokpit o cylindrycznym kształcie - to tylko niektóre z nich. Prosty, przypominający dysk lub spodek kształt kadłuba także stał się jedną z cech charakterystycznych całej serii YT, a dodatkowo zyskał duże uznanie wśród przewoźników. Jednostka o tym kształcie była bowiem w stanie całkowicie wypełnić dostępny obszar platformy lądowniczej, zapewniając optymalne wykorzystanie przestrzeni i w ten sposób maksymalizując ilość możliwego do przewiezienia jednym statkiem ładunku. Dodatkowo CEC postawiło na modułową konstrukcję wielu systemów pokładowych oraz na umożliwienie posiadaczowi statku samodzielnej naprawy większości jego elementów, co być może zmniejszało nieco zyski autoryzowanych stacji naprawczych, ale za to wpłynęło bardzo pozytywnie na popularność statku, części do niego, jak również wszelkiego rodzaju modyfikacji - oficjalnych lub nie.
Nie obyło się oczywiście bez zarzutów wobec nowego projektu, z których pierwsze pojawiły się jeszcze przed oficjalnym oddaniem go do produkcji, podczas paneli i warsztatów z potencjalnymi klientami. Uwagi z reguły dotyczyły jednak nie tyle wad YT-1000, ale raczej tego, że konstruktorzy nie poszli w swojej pracy wystarczająco daleko. Klienci oczekiwali statku jeszcze bardziej zwrotnego, solidnego, łatwego w modyfikacjach, mogącego przewieźć jeszcze więcej ładunku... itd. itp. Dlatego CEC zdecydowało się nie zasypiać gruszek w popiele i po wypuszczeniu którkiej, próbnej serii YT-1000 szybko rozpoczęło pracę nad kolejnymi projektami: YT-1200 i jego pochodnymi: YT-1210 i YT-1250, a w końcu - nad słynnym na całą galaktykę YT-1300.
Książka Haynes Millennium Falcon Owner's Workshop Manual dość wyraźnie stwierdza, że YT-1000 jest pierwszym modelem z całej rodziny YT. Co w takim razie z YT-450a orac YT-700, pochodzącymi z wcześniejszych źródeł (odpowiednio Gamemaster Handbook 2nd Edition do SWRPG WEG oraz Wind Riders on Taloraan w SWAJ 5)? Można to tłumaczyć na parę sposobów, my proponujemy dwa: albo autorzy Manuala czegoś nie doczytali, albo numeracja jednostek w serii YT nie zawsze przebiegała kolejno. To drugie wyjaśnienie ma swoje precedensy w świecie rzeczywistym - np. Airbus najpierw wypuścił model 320, a dopiero potem, kolejno, 319 i 318 (oba będące krótszymi wariantami oryginału).
Polacy nie gęsi i swój YT-1000 mieli już od wielu lat, podczas gdy wersja kanoniczna pojawiła się dopiero w roku 2011
pełna nazwa: | YT-1000 Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec / lekki frachtowiec koreliański YT-1000 | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | ? |
w atmosferze: | 740 km/h | osłony: | ? |
hipernapęd: | 3 | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 28 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | 4 | ||
ładowność: | 75 t | ||
cena (nowy): | 80 000 kr | ||
używany: | 20 000 kr | ||
w użyciu od / do: | zmierzch Starej Republiki (ok. 100 BBY) |
Frachtowiec koreliański YT-1200 (YT-1200 Corellian Transport)
Statek ten powstał jako rozwinięcie serii lekkich frachtowców CEC zapoczątkowanej przez YT-1000 i był jednym z popularniejszych lekkich transportowców do momentu pojawienia się na rynku YT-1300.
YT-1200 powstał w odpowiedzi na reakcje odbiorców na YT-1000 i zachował większość założeń swojego poprzednika. Posiada niemal identyczny kadłub w kształcie dysku, choć w niektórych wariantach reaktor przeniesiono w nim w stronę rufy - zmiana, która nie przyjmie się i zostanie cofnięta w kolejnych modelach, gdy CEC wróci na stałe do wariantu z cytadelą otoczoną głównym korytarzem i umieszczonym wokół nich wianuszkiem adaptowalnych pomieszczeń. Zewnętrznie główną różnicą w stosunku do YT-1000 jest asymetryczne umieszczenie kokpitu, mające zapewnić lepsze pole widzenia z prawej burty (m.in. ułatwiając dokowanie śluzą sterburtową do statków kosmicznych lub hermetycznych rękawów na lądowiskach z trującą atmosferą). Miejsce kokpitu zajął natomiast charakterystyczny wysięgnik mieszczący systemy wykrywania, które znacząco poprawiono w porównaniu z tymi, które znajdowały się na wyposażeniu poprzedniego modelu. Dodatkowo udoskonalono również system zarządzania ładunkiem, aby ułatwić jego przeładunek przy niewielkiej liczebnie załodze.
Jednostka nie ustrzegła się jednak też i wad, które ujawniały się w miarę jej eksploatacji. Przede wszystkim chodziło tu o wadliwe wykonanie urządzeń pokładowych oraz problemy z generatorem, który wykazywał tendencje do przepięć i miał problemy z utrzymaniem stałej mocy wyjściowej.
Frachtowiec posiada dwa silniki, nieco mniejsze, mocniejsze i bardziej wyodrębnione z bryły kadłuba niż u jego poprzednika. Zarówno napęd podświetlny, jak i hipernapęd jest powszechnie uważany za solidny i godny zaufania i, podobnie jak większość systemów pokładowych statku, może być łatwo modyfikowany zarówno za pomocą gotowych pakietów dostarczanych przez Corellian Engineering Corporation, jak i w warunkach garażowych przez domorosłych majsterkowiczów. YT-1200 może być zresztą upgrade'owany do standardu YT-1210 - kolejnego wcielenia popularnej serii, różniącego się przede wszystkim faktem posiadania trzech silników.
Kiedy w wyniku odkrycia problemów z wyposażeniem statku oraz wskutek rosnącego rozczarowania klientów sprzedaż YT-1200 zaczęła spadać, nie wyprzedane frachtowce zaczęto fabrycznie przerabiać na YT-1210. Po premierze YT-1300 wiele nie sprzedanych YT-1200 zostało natomiast przebudowanych na odpowiadające specyfikacji YT-1250. Prawa do produkcji modelu YT-1200 w wersji podstawowej odsprzedano zaś firmie Nova-Drive, która stworzyła na jego podstawie swój frachtowiec 3-Z.
pełna nazwa: | YT-1200 Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec / lekki frachtowiec koreliański YT-1200 | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | 120 |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | 30 |
hipernapęd: | 3 | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 35 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | 75 t | ||
cena (nowy): | ? kr | ||
używany: | 90 000 kr | ||
w użyciu od / do: | zmierzch Starej Republki (między ok. 100 a 65 BBY) |
Frachtowiec koreliański YT-1210 (YT-1210 Corellian Transport)
YT-1210 jest następcą koreliańskiego YT-1200 i równocześnie bezpośrednim poprzednikiem najsłynniejszego chyba w galaktyce typu lekkiego frachtowca, YT-1300. Statek ten kontynuuje linię jednostek o charakterystycznym kształcie latającego spodka z wystającym z boku kokpitem pilota, który dzięki jego następcy stał się naprawdę sławną i rozpoznawalną w całej Galaktyce ikoną Corellian Engineering Corporation.
Statek od swojego pierwowzoru różni się przede wszystkim ilością silników napędu głównego: podczas gdy YT-1200 miał dwa, YT-1210 dysponuje trzema, co oczywiście wpływa dodatnio na jego osiągi i pozwala przewieźć o 1/3 ładunku więcej. Pozostałych różnic nie wychwyci się już na pierwszy rzut oka, bo kształt kadłuba pozostał ten sam, kokpit nadal umieszczony jest z prawej strony, a dziób wyposażono w dwa wysięgniki, z których jeden mieści cały garnitur czujników.
Pod względem wyposażenia frachtowcowi w gruncie rzeczy niewiele brakuje do standardu 1300. Wystarczy nieco ulepszyć silniki, zwiększyć wydajność generatorów mocy, unowocześnić wyposażenie i w zasadzie oba typy nie będą się zbytnio różniły. A na dodatek YT-1210 posiada w standardzie osłony, z których zrezygnowano u jego następcy.
Model 1210 to rasowa jednostka przemytnicza, wysoko ceniona przez wiernych użytkowników i w swoim czasie bardzo popularna. Przez wiele lat plasowała się w czołówce najchętniej kupowanych lekkich frachtowców, a prawdziwej sławy nie zdobyła tylko dlatego, że zanim zdążyła całkowicie opanować rynek, pojawił się już jej ulepszony następca, przez co YT-1210 musiał konkurować zarówno z YT-1200, jak i z YT-1300. Zgodność wykorzystywanych w nim komponentów ułatwiła natomiast utrzymanie w służbie YT-1210 jeszcze przez wiele lat. Na dodatek statek ten był oceniany w CEC i przez klientów na tyle dobrze, że już po wejściu do masowej produkcji YT-1300, liczne nie sprzedane YT-1210 poddano w CEC kilku modyfikacjom (głównie kosmetycznym) i ponownie wypuszczono na rynek jako YT-1250.
YT-1210 pojawił się po raz pierwszy jako "zmodyfikowany YT-1210" w podręczniku Galaxy Guide 6: Tramp Freighters i jego "maszt antenowy" był powszechnie uznawany za jedną z modyfikacji. Podobnie jednak, jak miało to miejsce w przypadku Barloza, w pewnym momencie ktoś wziął grafikę zmodyfikowaną za normalną i od tej pory w źródłach YT-1210 posiada charakterystyczny "nos Pinokia" - a w ślad za nim zaopatrzono weń również YT-1200 i YT-1250.
Przynajmniej dzięki temu łatwo jest odróżnić te modele od YT-1300 i tysiąca jego wariantów.
pełna nazwa: | CEC YT-1210 Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec / lekki frachtowiec koreliański, YT-1210 | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 120 |
w atmosferze: | 800 km/h | osłony: | 30 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 21 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 35 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 (w tym strzelcy: 1) | ||
pasażerowie: | 4 | ||
ładowność: | 100 t | ||
cena (nowy): | 120 000 kr | ||
używany: | 20 000 kr | ||
w użyciu od / do: | zmierzch Starej Republki (między ok. 100 a 65 BBY) |
Frachtowiec koreliański YT-1250 (YT-1250 Corellian Transport)
Kiedy do masowej produkcji wszedł najpopularniejszy (wkrótce) lekki frachtowiec Galaktyki, YT-1300, firma Corellian Engineering Corporation gratulowała sobie oszałamiającego sukcesu. Wkrótce jednak zorientowała się, że w magazynach zalega je jeszcze duża ilość nie sprzedanych do tej pory YT-1200 i YT-1210, których teraz pozbyć się będzie naprawdę trudno. Aby rozwiązać ten problem, postanowiono wykonać niespotykany ruch i zmodyfikować wszystkie posiadane frachtowce tych dwóch wersji do nowo stworzonego standardu, nazwanego YT-1250. Maszyna ta miała być porównywalna z nowym produktem CEC, a w niektórych aspektach, jak się okazuje, nawet go przewyższać.
Projektując YT-1250 z konieczności trzeba było zachować charakterystyczny zarys kadłuba z poprzednich modeli, w tym centralną "szpilę" z sensorami oraz klasyczne, wyodrębnione silniki jonowe jak w YT-1210 - w odróżnieniu od zastosowanego na YT-1300 rozwiązania z silnikiem z dyszą o przekroju poprzecznym przypominającym wstęgę. Kokpit standardowo umieszczono na prawej burcie, rampy wejściowe - w obu śluzach bocznych, a furtę ładunkową na dziobie, poniżej wysięgnika. Ładownie zajmują przednią część zasadniczego kadłuba, maszynownia jego tylną ćwiartkę, a przed nią znalazło się miejsce na kwatery dla załogi oraz na pomieszczenie rekreacyjne. Środek zaś to klasyczna już cytadela z generatorem, obejściem oraz tunelem dostępowym do wieżyczki umieszczonej na spodzie kadłuba.
YT-1250 można nazwać jednostką "fabrycznie zmodyfikowaną" - w standardzie zapewniono mu wzmocnione silniki, poprawiony pancerz, a także osłony energetyczne w wariancie dostosowanym do obrony przed bronią energetyczną - coś, co w YT-1300 trzeba było wykupić jako dodatek lub zamontować samemu. W rezultacie otrzymano statek solidniejszy nawet i bardziej odporny od sztandarowego produktu CEC, choć dysponujący o 20% mniejszą przestrzenią ładunkową i mniejszym potencjałem do dalszych modyfikacji. Jego atutem są też odziedziczone po przodkach wysokiej klasy systemy wykrywania, ułatwiające manewry w niebezpiecznych obszarach w rodzaju mgławic czy pól asteroid, czy też pozwalające na wcześniejsze wykrycie ewentualnych napastników.
Frachtowiec promowano jako doskonały do niezależnych działań w mniej bezpiecznych rejonach galaktyki oraz jako jednostkę eskortową dla konwojów słabiej bronionych statków. Mimo pewnych przewag nad YT-1300, nadal nie sprzedawał się on jednak szczególnie dobrze. Chętnych do jego nabycia przemytników, piratów, łowców nagród czy kurierów było wprawdzie całkiem sporo, ale liczebność tych grup nie miała nigdy szansy dorównać liczebności i nakładom legalnych przewoźników, którzy do YT-1250 niespecjalnie się garnęli. W końcu koreliańskiej korporacji udało się sprzedać cały zapas YT-1250 (trafiły głównie do rządów planetarnych oraz co bardziej wojowniczych gildii kupieckich), ale o produkcji nowych egzemplarzy nie mogło być już mowy. Na szczęście dla klientów, większość części tego frachtowca kompatybilna jest z jego następcami, co dzięki wyjątkowo solidnej konstrukcji w ostatecznym rozrachunku umożliwiło przedłużanie funkcjonowania YT-1250 znacznie dłużej, niż miało to miejsce nawet w przypadku YT-1300.
pełna nazwa: | YT-1250 Light Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec / lekki frachtowiec koreliański YT-1250 | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 120 |
w atmosferze: | 800 km/h | osłony: | 30 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 18 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 32.25 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | 5 | ||
ładowność: | 80 t | ||
cena (nowy): | 120 000 kr | ||
używany: | 30 000 kr | ||
w użyciu od / do: | po 62 BBY | ? |
Frachtowiec koreliański YT-1300 (YT-1300 Corellian Transport)
Ten dość stary model frachtowca jest bez wątpienia najpopularniejszym spośród wszystkich lekkich transportowców tak bardzo lubianych przez przemytników. Jego produkcja rozpoczęła się w CEC 72 lata przed bitwą o Yavin i w ciągu kilku dosłownie miesięcy od wprowadzenia na rynek statek ten okazał się tak wielkim przebojem, że przez dłuższy czas głównym problemem Corellian Engineering Corporation było odpowiednio szybkie tworzenie nowych linii produkcyjnych by sprostać napływającym zewsząd zamówieniom.
Czego można spodziewać się po tym frachtowcu kosmicznym? Głównymi jego atutami są wytrzymałość i uniwersalność. Konstrukcja YT-1300 oparta jest na wytrzymałej "rotundzie" stanowiącej zasadniczą część kadłuba - odpornej na uszkodzenia i stanowiącej solidną bazę dla pozostałych elementów: pylonów tworzących przednie "widły", kokpitu, silników, systemów uzbrojenia czy łączności itd. Znane są przypadki statków, które wydawały się być zdatne już tylko na złom, a jednak udało się je "zrewaloryzować" dzięki wytrzymałości ich konstrukcji; czasem przez stworzenie jednego YT-1300 z części dwóch lub więcej mocno uszkodzonych jednostek.
Projektując ten frachtowiec CEC postawiło na konstrukcję modułową oraz łatwość adaptacji systemów pokładowych. Podział na wymienne sekcje nie dotyczył jednak tylko wyposażenia YT-1300, ale także całej jego konstrukcji wewnętrznej. Poszczególne sekcje wnętrza centralnej rotundy produkowano masowo w różnych kooperujących ze stoczniami fabrykach, a następnie montowano z nich wnętrze pojazdu. Pozwoliło to na łatwe dostosowywanie statku do aktualnych potrzeb rynkowych i już na początku produkcji stworzono dzięki temu dwa różne warianty YT-1300: pasażerski i frachtowy, nazwane odpowiednio YT-1300p oraz YT-1300f.
Podczas prac nad projektem YT-1300 przygotowano też trzy różne konfiguracje umieszczenia kokpitu, oznaczone numerami od 1 do 3, ale nie wchodzące w skład podstawowego oznakowania modelu. Dwuosobowa kabina pilotów może być zainstalowana z prawej strony kadłuba, z lewej, lub też pośrodku - ten ostatni wariant stał się podstawą dla mało znanej wersji rozwojowej tego frachtowca, YT-1930, wykorzystano też to podejście w YT-2000. Ostatecznie największe powodzenie zdobyła wersja z kokpitem z prawej strony, niemal doszczętnie wypierając pozostałe odmiany. Powód takiego wyboru był dość prosty - okazało się, że piloci lekkich frachtowców nadzwyczaj cenią sobie dodatkową widoczność z jednej strony kadłuba zapewnianą przez tę konfigurację, a w kwestii "prawy czy lewy" zadecydowała prawdopodobnie po prostu kolejność tych opcji na liście fabrycznej oraz zwykła moda. W pewnym momencie myślano też nad kokpitem ruchomym, jednak próby z YV-545 sprawiły, że pomysł ten nie został zrealizowany.
YT-1300f, czyli wersja towarowa frachtowca kosmicznego YT-1300, większość przestrzeni wewnątrz kadłuba przeznaczoną ma na ładownie, w których przenieść może do 150 ton towaru. Przestrzeń życiowa załogi ograniczona jest do dwuosobowego kokpitu, niewielkiej toalety oraz... głównej ładowni - położonej w lewej przedniej ćwiartce kadłuba i przeznaczonej zarówno do przewożenia frachtu, jak i do spędzania wolnego czasu podczas podróży na autopilocie. Pomieszczenie to zawiera dwie wnęki z kojami dla załogi, wyposażone w zasłonki dla zapewnienia minimum prywatności, niewielką toaletę oraz szereg klap w podłodze, dających dostęp do kluczowych układów statku.
Główna ładownia łączy się z komorą przyjmowania frachtu - pomieszczeniem umieszczonym w osi statku dokładnie pomiędzy przednimi pylonami i wyposażonym z przodu we wrota ładunkowe. Dzięki wysięgnikom wysuwanym z pylonów statku, palety lub kontenery z towarem podejmowane są z podnośnika lub pomostu ładunkowego i wędrują wzdłuż przestrzeni między tymi dwiema charakterystycznymi wypustkami aż dotrą do wspomnianej komory, skąd mogą być rozprowadzane do wybranych ładowni. Towar można też zaokrętować przy pomocy dwóch bocznych ramp ładunkowych opuszczanych spod pierścieni cumowniczych frachtowca. Rampy te umieszczono w podłodze korytarzy wiodących od bocznych pierścieni cumowniczych aż do głównego wewnętrznego tunelu obwodowego, które to korytarze pełnią równocześnie rolę olbrzymich śluz - hermetyczne wrota oddzielają je nie tylko od przestrzeni kosmicznej, ale i od wspomnianego głównego korytarza. W innych wariantach frachtowca korytarze te oraz rampy są nieco krótsze i ciaśniejsze, gdyż miejsce pierścieni cumowniczych zajęły kapsuły ratunkowe. W YT-1300f nie zainstalowano ich tutaj, gdyż zajmowały zbyt dużo miejsca i utrudniały przyjmowanie towaru.
Jeszcze jednym sposobem na załadunek towaru jest duża winda połaciowa opuszczająca się pionowo w dół z tylnej ładowni. W zasadzie nie jest to ładownia, a pomieszczenie przeładunkowo-inżynieryjne, połączone z dwiema ładowniami bocznymi, a równocześnie zapewniające dostęp do komputerów sterujących działaniem silników jonowych statku i pozwalające na ich - zarówno komputerów, jak i silników - naprawę. W podłodze umieszczono tu też włazy do pięciu jednoosobowych kapsuł ratunkowych.
Wariant pasażerski, czyli YT-1300p, przestrzeń ładunkową ograniczoną ma do 50 ton w dziobowej prawoburtowej ładowni i pomieszczeniu załadunkowym, dysponuje jednak względnie komfortowym miejscem dla 9 pasażerów w trzech trzyosobowych kajutach. Każda kajuta posiada trzy pełnowymiarowe koje oraz miniaturową toaletę.
Boczne rampy skrócono i wyposażono w stopnie, a przy burtach na końcach mieszczących je korytarzy zainstalowano po jednej 6-osobowej kapsule ratunkowej. Zamiast głównej ładowni przygotowano tu pomieszczenie rekreacyjne z wygodnymi fotelami, stołem do gier itp., a koje dla załogi przeniesiono do rufowego pomieszczenia technicznego. Na rufie można również trzymać dodatkowy towar dostarczony na pokład windą ładunkową, a w miarę potrzeby da się też przeznaczyć część tej przestrzeni na garaż dla śmigu, skutera repulsorowego czy nawet niewielkiego śmigacza.
Statek w każdej z wersji posiada w standardzie dwa "pokłady obserwacyjne", będące w istocie jednoosobowymi kapsułami umieszczonymi w punkcie centralnym kadłuba na jego grzbiecie i pod brzuchem, połączonymi tunelem wyposażonym w przejścia zero-G. Oficjalnie mają one pomóc przy manewrowaniu w ciasnych przestrzeniach: zajmujący je członek załogi ma lepszą widoczność i może udzielać wskazówek pilotowi. Górny "pokład obserwacyjny" to jednak także (a wręcz przede wszystkim) stanowisko strzeleckie działka laserowego, które dostarczane jest w standardzie. Na specjalne zamówienie może być ono przeniesione pod brzuch maszyny - wtedy góra pozostanie ściśle obserwacyjna, chyba, że właściciel dokona później zmian i dozbroi ją we własnym zakresie.
Rdzeń rotundy zawiera też pomieszczenie kontrolne hipernapędu, w którego podłodze mieści się właz dający dostęp do głównego systemu zasilania, jak również wnękę z terminalem kontrolującym przepływ energii w generatorze. Oba te pomieszczenia można zamknąć przed niepowołanymi osobami (czyt. pasażerami), jednak we frachtowcach przewożących towar z reguły włazy są wymontowane, aby dostęp do aparatury był szybszy i wygodniejszy.
Ponieważ badania rynku wykazywały, że klienci szukają czegoś pośredniego między wariantem p oraz f - statku, który będzie mógł przewozić sporo ładunku, ale też zapewni nieco przestrzeni pasażerom, z czasem rozpoczęto produkcję wersji uśrednionej: YT-1300fp. Statek w tym wariancie dysponuje miejscem dla 100 ton ładunku oraz dla 6 pasażerów. Towar umieszcza się głównie w ładowniach rufowych, zajmujących całą tylną połowę statku, z wydzieloną przestrzenią techniczną na warsztat oraz do serwisowania silników. Przednia część kadłuba przeznaczona jest dla załogi i pasażerów: na prawej burcie umieszczono dwie kajuty z potrójnymi piętrowymi kojami, toaletę i aneks kuchenny, a na lewej - pokój rekreacyjny. YT-1300 pf posiada boczne kapsuły ratunkowe oraz tylko jedną boczną rampę - z tej strony, z której zainstalowany jest kokpit. Na pokład frachtowca można się też dostać przez jeden z trzech mniejszych włazów - umieszczonych u góry, z dołu oraz z boku kadłuba. Przednich wrót ładunkowych w YT-1300pf oczywiście nie ma, nie miałyby bowiem dokąd prowadzić.
Z produkowania wyspecjalizowanych wariantów flagowego lekkiego frachtowca CEC z czasem w ogóle zrezygnowano. Model fp oznaczono po prostu YT-1300, a poprzednie wycofano. Podobnie jak wyszło to z różnymi wariantami kokpitu, po jakichś czterech czy pięciu dekadach od rozpoczęcia produkcji tej jednostki mało kto poza specjalistami i hobbystami był w ogóle świadom istnienia jakichkolwiek pierwotnych konfiguracji i ich oznaczeń.
YT-1300 jest słynny z tego, że łatwo jest wprowadzać w nim własne modyfikacje oraz przeprowadzać naprawy. Polityka CEC zakłada utrzymywanie standardów produkcyjnych, dzięki czemu do YT pasuje większość części z jego poprzedników, w tym YT-1210, a fakt obecności na rynku tysięcy tego typu jednostek sprawia, że nie jest większym problemem znalezienie części zapasowych na wymianę po ich zużyciu lub zniszczeniu przez agresywnego konkurenta. Prowadzi to nierzadko do daleko idących zmian w wewnętrznej konstrukcji statku, w tym zmiany miejsca instalacji nawet tak kluczowych elementów jak na przykład hipernapęd. Statek ceniony jest też za to, że ma niewielkie wymagania co do załogi. W normalnych warunkach pilotować go może jedna osoba, choć drugi członek załogi bywa bardzo przydatny kiedy przyjdzie do konieczności wykonania jakichś napraw, ładowania frachtu czy też ostrzeliwania się przed nieprzyjacielem.
Prawie wszyscy użytkownicy transportowców koreliańskich wprowadzili w nich jakieś mniejsze lub większe modyfikacje, tak, że praktycznie niemożliwością jest znalezienie dwóch identycznych jednostek tego typu. Niemal na porządku dziennym jest wzbogacanie tego frachtowca o osłony, gdyż model seryjny ich nie posiada. Piloci kosmiczni utrzymują też dość zgodnie, że fabryczny YT-1300 prowadzi się jak bantha w delirium i jest równie co ona szybki, stąd często spotkać można frachtowiec z dodanymi dyszami manewrowymi i podrasowanymi silnikami. Dość często spotyka się również drugą wieżyczkę z działkami, a także dodatkowe kontenery ładunkowe zamocowane jak "plecak" na grzbiecie statku, czy też ukryte schowki na kontrabandę. Często modyfikowane są też boczne "rękawy" w większości wersji mieszczące kapsuły ratunkowe: przepisy wymagają, aby środki ewakuacyjne były zawsze w stanie gotowości na wypadek katastrofy czy przegrania "agresywnych negocjacji", jednak w praktyce właścicielom nie zawsze chce się wydawać dodatkowe fundusze na kapsułę w ogóle, lub też czynią z nich dodatkowy schowek na graty czy też trunki. Dla wielu posiadaczy frachtowiec tego typu stał się bowiem nie tylko narzędziem pracy, ale też i domem.
Poza przemytnikami i niezależnymi przedsiębiorcami, YT-1300 używają też bardziej legalni przewoźnicy, nierzadko operujący większymi flotami takich statków, a także notorycznie potrzebujący jakichkolwiek statków kosmicznych Sojusz Rebeliantów. Zdarzają się także armatorzy (najczęściej wywodzący się z jednej z wyżej wymienionych grup), którzy zamiast samemu latać, postanowili założyć niewielką kompanię przewozową, wynajmować innych pilotów i rozbudowywać swoją flotę. Jeżeli nie narzucają się oni zbytnio większym firmom oraz grupom przestępczym, to często potrafią przetrwać na rynku przez pewien czas i zdarza się nawet czasem, że tego typu przedsięwzięcia w ogóle nie kończą się bankructwem. W pierwszych dekadach istnienia YT-1300 w ogóle wiele korporacji stworzyło własne floty transportowe z nich złożone, jednak z czasem w większości przypadków bardziej ekonomiczne okazało się wykorzystanie większych, nowszych, wyspecjalizowanych jednostek w rodzaju Action IV. Tak więc YT-1300 stał się powszechnie kojarzony raczej z małym biznesem niż dużymi korporacjami.
Sukces rynkowy YT-1300 maszyny sprawił, że powstała całkiem spora ilość wersji rozwojowych, wśród których najpopularniejsze to YT-1930, YT-2000 oraz YT-2400 (nie wspominając o dość nieudanym, ale również posiadającym zwolenników YT-1760. Praktycznie każda odmiana YT posiada jednak własny krąg miłośników, fanklub czy inną organizację zajadłych apologetów lub kolekcjonerów, a CEC przez długie lata nie było w stanie stworzyć jednostki cieszącej się takim powodzeniem jak seria YT - przynajmniej aż do momentu zbudowania VCX-350.
Nie możemy też zapomnieć o tym, że najsłynniejszy frachtowiec Galaktyki - Millenium Falcon Hana Solo - to właśnie mocno zmodyfikowany YT-1300. Zaczął on swoją karierę jako YT-1300f, jednak po poważnej kraksie w roku upadku Starej Republiki został przebudowany z użyciem elementów rozbitego YT-1300p, co stworzyło z niego jedyną w swoim rodzaju hybrydę. Sokół był poza tym wielokrotnie mniej lub bardziej modyfikowany, w wyniku czego dorobił się drugiej wieżyczki, wyrzutni rakiet, czterech miejsc w kokpicie, najszybszego w znanej galaktyce hipernapędu, a także całego szeregu innych jeszcze usprawnień.
Z nieco bardziej standardowych, choć też mocno podrasowanych YT-1300 korzystała natomiast rodzina Azzameenów - ich Selu i Sabra wyposażone były między innymi w osłony godne promu eskortowego oraz w wyrzutnie rakiet. Drugi z tych statków odegrał o tyle znaczącą rolę w historii, że wykorzystano go podczas przejęcia promu Tydirium, który z kolei posłużył pod Endorem do unieszkodliwienia pola ochronnego drugiej Gwiazdy Śmierci.
Według The Essential Guide to Warfare (str. 172) YT-1300 weszły do produkcji w 72 roku BBY. Jednak zarówno książka Millennium Falcon jak i Haynes Millennium Falcon Owner's Workshop Manual podają datę 62 BBY, którą uznajemy za bardziej wiarygodną.
Długość YT-1300 też jest ciekawą sprawą. Z reguły podawane było 26,7 metra, jednak pomiary planów, modeli i makiet wykonane na potrzeby Haynes Millennium Falcon Owner's Workshop Manual wskazują, że lepiej odpowiadającą filmowi wartością jest 34,75 m. Co ciekawe, dla Sokoła Millennium to samo źródło podaje wartość 34,37 metra...
pełna nazwa: | YT-1300 Stock Light Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec koreliański YT-1300 | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 120 |
w atmosferze: | 800 km/h | osłony: | - |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 18 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 34.75 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 (w tym strzelcy: 1) | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | 100 t | ||
cena (nowy): | 100 000 kr | ||
używany: | 25 000 kr | ||
w użyciu od / do: | 62 BBY | ? |
Lekki frachtowiec YT-1760 (YT-1760 Small Transport)
Nieco ponad 30 lat po premierze fenomenalnego YT-1300 firma Corellian Engineering Corporation postanowiła spróbować podbić nieco inny segment rynku nowym, nieco lżejszym transportowcem. Miał on nawiązywać do zapoczątkowanej przez HWK-290 i nieco zapomnianej linii transportowców dla lepszej gatunkowo klienteli... Oznaczony symbolem YT-1760, statek ten miał być szybszy i zwrotniejszy od YT-1300, zachowując przy tym większość jego zalet.
Pierwszą część założeń udało się koreliańskim konstruktorom wypełnić niemal idealnie. Nowy frachtowiec dysponuje potężnymi silnikami pozwalającymi na osiąganie wysokiej prędkości w przestrzeni klasycznej, a w połączeniu z zaawansowanym hipernapędem zapewniającymi mu 1 klasę nadprzestrzenną - co dorównuje osiągom najszybszych jednostek wojskowych. Dzięki umieszczeniu silników blisko burt maszyny, oraz dodaniu odpowiedniej ilości dysz manewrowych, YT-1760 faktycznie imponuje zwrotnością, a centralnie umieszczony i wysunięty do przodu kokpit jeszcze zwiększa łatwość manewrowania i poprawia widoczność.
Gorzej jest natomiast z drugą częścią założeń. YT-1760 jest wprawdzie równie łatwy do modyfikacji jak większość jego starszych braci, mocno zawodzi natomiast jeżeli chodzi o wytrzymałość, z której słynęły jednostki serii YT począwszy już od YT-1000. Naprawy, remonty i przeglądy są codziennością posiadaczy YT-1760 jednostek nawet wtedy, gdy nie wprowadzają oni żadnych własnych modyfikacji i bazują jedynie na fabrycznym, standardowym wyposażeniu. Ładowność zaś to całkowity dramat: 10 ton wystarcza może jednostce kurierskiej, ale jest to zaledwie 10% tego, co mógł przewieźć YT-1300. Ceną za wysokie osiągi w locie okazał się więc całkowity brak dostosowania tego statku do potrzeb przewoźników, którzy stanowią większą część tradycyjnej klienteli CEC.
Jeśli chodzi o uzbrojenie, to pierwotnie YT-1760 nie posiadał żadnego, a osłony energetyczne ograniczono do niezbędnego minimum. W odpowiedzi na skargi klientów CEC szybko dodała jednak standardowe działko laserowe, a dwa uniwersalne gniazda mocowania (po jednym na grzbiecie i na brzuchu maszyny) pozwalają na zainstalowanie silniejszych wieżyczek. Osłony można zaś bez problemu wzmocnić, choć statek nie jest przystosowany do montażu systemów klasy wojskowej.
YT-1760 spotkał się z zainteresowaniem ze strony niektórych niezależnych handlarzy - szczególnie tych specjalizujących się w przewożeniu niewielkiej ilości wartościowego ładunku, czy też transportowania towarów przez wyjątkowo niebezpieczne obszary. Można też z niego zmontować niewielki prom długodystansowy, szczególnie jeżeli wymieni się ciasne piętrowe koje na wygodniejsze łóżka lub standardowe moduły kajut pasażerskich, redukując liczbę pasażerów o połowę. Jednostki te kupowali również przemytnicy oraz piraci - ci ostatni z reguły dozbrajając je nieco, korzystając z zapasu mocy dostarczanego przez pokładowy generator. Ogólnie jednak wysoka awaryjność i koszty napraw sprawiły, że frachtowiec YT-1760 nie odniósł sukcesu i w okresie bitwy o Yavin jednostki te można było spotkać głównie na złomowiskach - i to bynajmniej nie w roli holowników.
pełna nazwa: | YT-1760 Small Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec koreliański YT-1760 | w slangu: | - |
prędkość: | [7] | wytrzymałość: | 90 |
w atmosferze: | 990 km/h | osłony: | 30 |
hipernapęd: | 1 | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 26.5 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 (w tym strzelcy: 1) | ||
pasażerowie: | 8 | ||
ładowność: | 10 t | ||
cena (nowy): | 80 000 kr | ||
używany: | 20 000 kr | ||
w użyciu od / do: | 32 BBY | galaktyczna wojna domowa |
Frachtowiec koreliański YT-1930 (YT-1930 Corellian Transport)
Po gigantycznym sukcesie komercyjnym odniesionym przez lekki frachtowiec YT-1300 zarząd Corellian Engineering Corporation postanowił na dobry początek nic nie zmieniać w podstawowym projekcie, ale spróbować za jakiś czas wejść na rynek z nieco ulepszonymi wariantami tego modelu. Kiedy więc tylko uznawano, że sprzedaż nowej jednostki nie wpłynie negatywnie na popyt na poprzednią, odbiorcom proponowano nowe warianty i mutacje linii YT. Wśród nich znalazł się YT-1930: przez wielu uważany w swoim czasie za szczytowe osiągnięcie CEC, choć inni z kolei twierdzili, że w istocie jest tylko rozbudowanym i poddanym niewielkiemu liftingowi wariantem YT-1300.
Głównymi celami przyświecającymi projektantom lekkiego frachtowca typu YT-1930 było zachowanie podstawowych zalet pierwowzoru, a więc wytrzymałości, łatwości obsługi i podatności na modyfikacje, a przy tym powiększenie przestrzeni ładunkowej tak, aby jednostka uzyskała przewagę nad wygrywającą tu konkurencją w rodzaju frachtowców typu Ghtroc 720. Analizy wykazały, że najłatwiej (a także względnie szybko i tanio) można to osiągnąć dzięki oparciu konstrukcji o model YT-1300. Zdecydowano się na wariant symetryczny, z centralnie umieszczonym kokpitem, któremu znacząco zmodyfikowano rufę przez dodanie dwóch "skrzydeł" mieszczących ładownie. Zostały one odsunięte do tyłu i w bok, tak, by nie trzeba było zbyt drastycznie przerabiać sekcji silnikowej i maszynowni, a równocześnie aby ładunek nie był narażony na podgrzewanie przez same systemy napędowe czy ich strumienie wylotowe (to lekcja wyniesiona z problemów z frachtowcem HT-2200). Przejście między wnętrzem "spodka" a "skrzydłami" odbywa się w sposób płynny - nie ma tam żadnych ścian czy grodzi, a jedynie pewne obniżenie pokładu, zaprojektowane tak, by nie utrudniać przemieszczania ładunku i aby obie strefy mogły być traktowane jako jedna przestrzeń magazynowa. W rezultacie więc statek posiada dwie duże komory ładunkowe - prawo- i lewoburtową, rozdzielone blokiem silników napędu głównego oraz hipernapędu. Fakt, że kadłub statku jest szerszy na rufie, niż przy bocznych pierścieniach dokujących sprawia, że nie jest możliwe bezpośrednie przycumowanie bokiem do innej jednostki czy stanowiska portowego - trzeba do tego wykorzystać dodatkowy korytarz łącznikowy.
Dzięki dodatkowej powierzchni magazynowej YT-1930 może przewieźć dwukrotnie więcej ładunku niż jego szacowny antenat, co w oczach wielu kompanii przewozowych czyni go niemal dwukrotnie ekonomiczniejszym - ze względu na koszty utrzymania, załogi, roboty papierkowej, ubezpieczenia itp. Załadunek towaru odbywa się albo przez włazy w ładowniach rufowych, albo za pośrednictwem rampy wejściowej umieszczonej w osi statku, w jego przedniej części (przednie ramiona frachtwca nie posiadają repulsorowej windy towarowej znanej z innych YT, gdyż miejsce dziobowej furty ładunkowej zajął kokpit). Stąd korytarzami obwodowymi można przemieścić ładunek na rufę jednostki, po drodze mijając kajuty dla załogi i ewentualnych pasażerów (na bakburcie), salon, kuchnię i podręczny magazynek (na sterburcie) oraz wejścia do kapsuł ratunkowych (z obu stron). Najdalej do tyłu i na boki wysunięte części obu ładowni przeznaczono na chłodnie dla szczególnie wrażliwego towaru, który dzięki temu będzie najmniej narażony na emisje cieplne z rozmaitych systemów pokładowych. Idąc natomiast od rampy wejściowej centralnym korytarzem w kierunku rufy dotrzeć można do śluzy z systemami dokującymi oraz do studzienki prowadzącej do stanowiska broni pokładowej (lub stanowisk, w przypadku wersji zmodyfikowanej). Z przodu zaś znajduje się kokpit przygotowany pod czterech członków załogi, chociaż do pilotowania YT-1930 wystarczą w zupełności dwie osoby.
To oczywiście tylko zarys aranżacji wnętrza tego transportowca, bo w zależności od wariantów i wprowadzonych fabrycznie bądź indywidualnie modyfikacji może ono wyglądać zupełnie inaczej, podobnie, jak bywało to z YT-1300 czy innymi produktami koreliańskimi. Niezależnie jednak od umeblowania, YT-1930 posiada jeszcze jeden atut dostarczany w standardzie - odporność na uszkodzenia i ataki. Jednostka jest fabrycznie wyposażona w osłony energetyczne - standardowy YT-1300 ich nie posiadał i było to powszechnie uważane za jego największą wadę. Generator na YT-1930 nie imponuje specjalnie mocą, ale zawsze przecież można go podrasować lub wymienić... Dodatkowo wzmocniono też sam kadłub statku, czyniąc go jedną z najbardziej odpornych maszyn w tej klasie. Nie oznacza to oczywiście, że jego pilot może spokojnie taranować wrogie kanonierki czy pirackie pinasy, jednak daje to całkiem przyzwoite szanse przetrwania ataku lekkiego myśliwca TIE czy dwóch. Statek cieszy się też renomą prowadzącego się znacznie lepiej, niż jego poprzednik (choć oczywiście nieco mu brakuje do szczycącego się podobną opinią YT-1760). Sekcje rufowe pełnią rolę swoistych stateczników, stabilizując lot zarówno w przestrzeni kosmicznej, jak i w atmosferze. YT-1930 jest z tego względu szczególnie ceniony przez osoby regularnie trudniące się przewozem ładunków źle znoszących rozmaitego typu potrząsanie...
YT-1930 został wypuszczony na rynek na krótko przed rozwiązaniem przez Imperatora Senatu oraz bitwą o Yavin i sprzedawał się całkiem nieźle. Nie zdobył jednak oszałamiającej popularności przynajmniej z kilku powodów: po pierwsze, rynek był już dość mocno nasycony podobnymi jednak YT-1300, a zanim sprzedaż zdążyła się na dobre rozkręcić, na polu walki pojawił się już w przyspieszonym trybie frachtowiec YT-2000, kolejne ogniwo ewolucji, wykorzystujące wiele tych samych rozwiązań, ale zaprojektowane całkowicie od nowa.
Znanych jest jednak kilku dumnych posiadaczy YT-1930, wśród nich niezależna przewoźniczka Lynnori działająca na swoim zmodyfikowanym Starbound Misfit na pograniczu Środkowych i Zewnętrznych Rubieży oraz Zan Ransom latający na Wild Menagerie i zgodnie z nazwą wykorzystujący swój statek do polowań na rzadkie okazy zwierząt i do dostarczania ich (najczęściej żywcem) swoim klientom. Interesujące modyfikacje Menażerii to przede wszystkim wielofunkcyjny system podtrzymywania życia (i utrzymywania go w zamknięciu) w ładowniach, pozwalający na transportowanie żywych okazów, oraz działka laserowe dolnej wieżyczki wyposażone w tryb ogłuszający do polowania na naprawdę dużą zwierzynę.
pełna nazwa: | CEC YT-1930 Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec / lekki frachtowiec koreliański, YT-1930 | w slangu: | - |
prędkość: | 5 | wytrzymałość: | 150 |
w atmosferze: | 950 km/h | osłony: | 30 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 18 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 36.8 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 3 (w tym strzelcy: 1) | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | 200 t | ||
cena (nowy): | 135 000 kr | ||
używany: | 62 000 kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa (1 BBY) |
Frachtowiec koreliański YT-2000 (YT-2000 Corellian Transport)
Model YT-1300 okazał się takim sukcesem, że w Corellian Engineering Corporation niezwłocznie przystąpiono do prac nad jego następcą. Jako że obserwacje i badania rynku wykazały, że lekkie frachtowce cieszą się bardzo dużym powodzeniem wśród przemytników i innych osób modyfikujących pojazdy kosmiczne na własną rękę, w YT-2000 zdecydowano się jak najbardziej takie przeróbki ułatwić.
Siłownia tego statku jest w stanie wytworzyć dużo większą ilość mocy, niż potrzeba do zasilania standardowego wyposażenia tej jednostki, co pozwala na samodzielne dodawanie niestandardowego wyposażenia bez obawy o konieczność instalowania nowych generatorów. Ponadto, obserwując modyfikacje najczęściej wprowadzane w modelach YT-1300, zdecydowano się wyposażyć seryjne modele YT-2000 w osłony, i to plasujące się swoją mocą w czołówce modeli cywilnych. Posunięcie takie okazało się wyjątkowo rozsądne, szczególnie wobec narastających w galaktyce niepokojów, i spotkało się z pozytywną odpowiedzią klientów, którzy i tak z reguły montowali tarcze jako pierwszą z serii przeróbek. Podobny ruch CEC wykonało w kwestii uzbrojenia, dostarczając w standardzie dwiw wiezyczki z działkami laserowymi. Sprawiło to, że czynniki oficjalne zaczęły odnosić się do tego projektu nader podejrzliwie, formalnie jednak nie dopatrzono się w nim żadnych uchybień czy niezgodności z prawem - w końcu w niespokojnych czasach, z piratami i rebeliantami czającymi się za każdym rogiem, uczciwy przewoźnik musi dysponować środkami pozwalającymi na odparcie ewentualnego ataku.
Kształt kadłuba YT-2000 - a zwłaszcza przeniesienie kabiny na oś symetrii statku - pozwala osiągać dużo większe prędkości w atmosferze, a ponadto ułatwia wykonywanie trudniejszych manewrów, pozwalając na pilotowanie tego frachtowca w sposób nieco przypominający prowadzenie myśliwca. W porównaniu do odpowiadającego mu wariantu YT-1300 czy też do YT-1930 kokpit znacząco wydłużono do przodu, co zapewnia dużo lepszą widoczność - porównywalną z tą, jaką szczycił się YT-1760. Oznacza to oczywiście rezygnację z dziobowej furty ładunkowej, ale dostarcza jeszcze jednej możliwości: kokpit służy jako samodzielna kapsuła ratunkowa, oddzielająca się od statku w przypadku poważnej awarii - a za dodatkową opłatą można go wyposażyć w samodzielny hipernapęd klasy 12. Brak windy dziobowej powinna zaś klientom wynagrodzić ładowność zwiększona o 15 ton w stosunku do YT-1300.
Wiele wskazywało na to, że YT-2000 stanie się godnym następcą YT-1300 oraz jego "ostatecznej" wersji - YT-1930 - i nawet przebije go pod względem popularności. Spodziewała się tego również konkurencja CEC, co spowodowało istny festiwal szpiegostwa przemysłowego na Korelii i sprawiło, że premierę tego frachtowca przyspieszono, aby inne firmy nie zdążyły skorzystać z wykradzionych planów. Wskutek tego nowy YT nie został dopracowany tak, jak poprzednie i okazał się nieco bardziej zawodny i trudniejszy w modyfikacjach od swoich poprzedników - nadal jednak pozycjonując się w tej dziedzinie na górze listy. Poza tym nie sprzedawano go w odmianach z bocznym kokpitem, do czego przyzwyczajeni byli posiadacze YT-1300, a na dodatek poprzednie modele YT były na tyle popularne i wytrzymałe, że niewielu pilotów zainteresowało się rynkową "nowinką". Transportowiec sprzedawał się przyzwoicie, jednak wkrótce wycofano go z produkcji i sprzedaży, aby zrobić miejsce dla lepiej dopracowanego i utrzymywanego w dużo większej tajemnicy YT-2400, maszyny znacznie lepiej przystosowanej do działań przemytniczych na granicy prawa.
pełna nazwa: | CEC YT-2000 Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec/lekki frachtowiec koreliański, YT-2000 | w slangu: | - |
prędkość: | 6 | wytrzymałość: | 180 |
w atmosferze: | 800 km/h | osłony: | 60 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | [23] |
uzbrojenie: |
|
długość: | 29.4 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 4 (w tym strzelcy: 2) | ||
pasażerowie: | 7 | ||
ładowność: | 115 t | ||
cena (nowy): | 150 000 kr | ||
używany: | 45 000 kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa |
Frachtowiec koreliański YT-2400 (YT-2400 Corellian Transport)
YT-2400 to kolejna po YT-2000 jednostka w niesamowicie popularnej linii YT, której najbardziej znanym przedstawicielem jest YT-1300. O ile jednak jego przodek był zbudowany jako standardowy lekki frachtowiec do różnych zastosowań, o tyle następca jest już rasowym statkiem przemytniczym, zaprojektowanym specjalnie do obsługi przez jednego członka załogi.
Wyciągając wnioski z wieloletniej eksploatacji poprzednich modeli YT, typ 2400 zaprojektowano z myślą o tym, aby każdy właściciel mógł w nim łatwo wprowadzić swoje własne, niekoniecznie legalne modyfikacje. Producent zadbał też o stworzenie kilku wariantów gotowych pakietów do konwersji tej jednostki - w zależności od potrzeb posiadacz tego frachtowca może zakupić zestaw pozwalający na powiększenie powierzchni ładunkowej swojej zabawki, na skonwertowanie ładowni na przedział pasażerski, wymianę silników "wstęgowych" na klasyczne - samodzielne, i tak dalej. Większość posiadaczy decyduje się jednak na modyfikacje indywidualne.
Przeróbki YT-2400 są jeszcze łatwiejsze niż jego bezpośredniego poprzednika, YT-2000. Większość podzespołów wchodzących w skład wyposażenia tej maszyny jest identyczna z tymi pochodzącymi z YT-1300, a większość pozostałych wymaga tylko niewielkich modyfikacji - co znacznie ułatwia dostęp do zapasowych części. Projektując tę jednostkę celowo zrezygnowano ze stosowania w niej najnowocześniejszych technologii i gadżetów - ma to na celu ułatwienie przeprowadzania napraw bądź wymiany komponentów podczas podróży na mniej zaawansowane technicznie obszary Galaktyki i z małą ilością dostępnego personelu. Równocześnie opracowano udoskonalone sposoby montażu i integracji tych modułów, dzięki czemu całość zajmuje znacznie mniej miejsca, niż we wcześniejszych modelach rodziny YT.
Reaktor i generatory pokładowe YT-2400 mają fabryczną nadwyżkę mocy (dostarczają jej dwukrotnie więcej, niż na YT-1300) i wprost proszą się, aby podłączyć do nich dodatkowe uzbrojenie, wzmocnione osłony czy silniki. Kadłub zaprojektowano w taki sposób, aby można było zainstalować w nim jednostkę napędową przeznaczoną dla dużo większej jednostki, przystosowano go nawet do nielegalnych w normalnych warunkach systemów wojskowych. Umieszczonym w przedniej części kadłuba ładowniom można ująć dowolnie dużo, by zainstalować na pokładzie dodatkowe generatory osłon lub systemy wykrywające czy zagłuszające. Podobna adaptacja możliwa jest też w przypadku kajut dla pasażerów, których trzy standardowe moduły zajmują miejsce między rdzeniem statku a jego silnikami, w pobliżu umieszczonej z tyłu na lewej burcie kapsuły ratunkowej. Moduły pasażerskie można oczywiście wymienić na inne - czy to przeznaczone do przewozu mniejszej bądź większej ilości istot żywych, czy to towarowe; można też zainstalować w ich miejsce nieco dowolnego innego sprzętu.
Fabrycznie instalowane na grzbiecie YT-2400 podwójne działko laserowe jest zdecydowanie mocniejsze niż broń, którą zwykle montuje się dla obrony przed piratami, a na dodatek łatwo można je wymienić na coś naprawdę potężnego. Na dolnej powierzchni kadłuba przygotowano drugi standardowy punkt mocowania uzbrojenia, a oba kompatybilne są chociażby z poczwórnym działkiem laserowym produkcji koreliańskiej (lub ewentualnie anteną paraboliczną systemów wykrywania, co dla odmiany jest względnie legalne). Statek ma też podwójnie wzmocnione poszycie kadłuba, pancerne dźwigary konstrukcyjne oraz silny generator osłon. Decydenci CEC poszli tu na pewne ryzyko, jako że funkcjonariusze imperialni nie patrzą przychylnym okiem na zbyt "bojowe" frachtowce, jednak mimo kilku urzędowych skarg i zapytań ze strony BOSS i instytucji pokrewnych, YT-2400 pozostał jednostką legalną - chociaż ze względu na swój profil dość często rewidowaną przez służby celne.
Gdyby nie względnie wysoka cena tego transportowca, pewnym jest, że wkrótce wszyscy przemytnicy przerzuciliby się z czegokolwiek, czym latają, na nowego, szybkiego, zwrotniejszego i dobrze opancerzonego YT-2400. Niektórzy bogatsi zrobili to - jak na przykład Dash Rendar, latający swoim Outriderem. Maszyna ta bowiem jest świetnym punktem początkowym dla każdego, kto chce stworzyć indywidualny lekki frachtowiec o dopasowanych do swojego stylu działania parametrach. A dodatkowo posiada jeszcze jeden atut - kapsułę ratunkową umieszczoną w bezpośrednim sąsiedztwie kokpitu. To dobry przyjaciel na ciężkie czasy.
Dane techniczne podajemy za Stock Ships, które poprawiły je nieco w stosunku do Pirates and Privateers, gdzie mieliśmy z kolei do czynienia z adaptacją statystyk Outridera z Shadows of the Empire Sourcebook. Haynes Manual w większości potwierdza dane ze Stock Ships (i sourcebooków WotC), choć dodaje drugą wieżyczkę i redukuje długość do 18,65 m.
pełna nazwa: | CEC YT-2400 Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec/lekki frachtowiec koreliański, YT-2400 | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 150 |
w atmosferze: | 800 km/h | osłony: | 60 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 23 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 21 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 3 (w tym strzelcy: 1) | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | 150 t | ||
cena (nowy): | 130 000 kr | ||
używany: | 32 000 kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa |
Frachtowiec YU-410 (YU-410 Light Freighter)
Seria koreliańskich frachtowców YU to podjęta niemal natychmiast po gigantycznym sukcesie YT-1300 próba dotarcia na rynek z jednostkami większymi, plasującymi się jednak z grubsza w tej samej klasie. Spośród nich z najlepszym odzewem spotkał się YU-410 - sklasyfikowany jako lekki frachtowiec i zdecydowanie plasujący się w czołówce tej klasy pod względem ładowności.
Duże rozmiary YU-410 pozwalają mu zabrać na pokład do 250 ton towaru, a więc dokładnie 2,5 raza tyle co YT-1300. Sprawiają one również, że jednostka ta ma znacznie większy zasięg lotu, zarówno dzięki przeznaczeniu więcej miejsca na niezbędne zapasy, jak i przez zaprojektowanie znacznie większych i wygodniejszych pomieszczeń dla załogi i pasażerów, co pozytywnie wpływa na ich kondycję i pozwala im dłużej wytrzymać na pokładzie. Znajdzie się tu trochę miejsca na dodatkowe systemy rozrywkowe w rodzaju konsol czy komputerów do gier, a liczne zakamarki i schowki są również bardzo cenione przez przemytników, którym ich ilość i rozplanowanie pozwala na skuteczne ukrycie na pokładzie statku rzeczy, które w innego typu jednostkach byłyby dużo łatwiejsze do znalezienia.
Ze względu na duże rozmiary oraz fakt, że CEC postanowiło nieco oszczędzić na silnikach, YU-410 nie jest zbyt szybki ani zwrotny. Aby to nieco zrekompensować, postanowiono zafundować mu sporo uzbrojenia: podwójne lasery zainstalowane są zarówno w klasycznych wieżyczkach na grzbiecie i brzuchu maszyny, jak i w nieco nietypowych wieżyczkach przednich, z których każda może strzelać do przodu lub w kierunku swojej burty. Tak więc nieprzyjaciel atakujący z przodu musi liczyć się z istną nawałą ognia prowadzonego przez wszystkie stanowiska strzeleckie, a i najsłabiej broniona rufa chroniona jest przez dwie pary działek.
Projekt ten nie ustrzegł się jednak również i wad. Przede wszystkim całą serię YU zaprojektowano z mniejszą tolerancją na indywidualne przeróbki. Konstrukcja YU-410 nie jest tak uniwersalna jak w maszynach serii YT, nie jest tu łatwo wymienić wybrany system na jakiś inny czy też nieco go podkręcić czy w inny sposób ulepszyć. Nie ma też tak lubianej przez wszelkiej maści mechaników kosmicznych konstrukcji modułowej, a dodatkowo fabrycznie zainstalowane działka zużywają tyle energii, że w zasadzie nie da się dołączyć żadnego innego uzbrojenia - a z wymianą czy ulepszeniem jest kłopot... Dlatego statki te, choć dość ciepło przyjęte przez niezależnych przewoźników i firmy przewozowe działające w centralnych rejonach Galaktyki, nie zyskały szczególnej popularności wśród tych, którzy lubią swoją jednostkę podrasować lub zmuszeni są do tego ze względu na podróże po niebezpiecznych rejonach Rubieży.
YU-410 spodobały się za to - nieco paradoksalnie - wędrownym najemnikom, którzy odkryli, że duże ładownie tej jednostki są świetnym miejscem do przechowywania dużej ilości sprzętu, uzbrojenia i ewentualnych jeńców, a równocześnie pozwalają na zainstalowanie na pokładzie ruchomego centrum dowodzenia. Taki frachtowiec polega wówczas zazwyczaj nie tylko na swoim uzbrojeniu, ale i na eskorcie innych uzbrojonych frachtowców, myśliwców lub kanonierek. Duża ilość seryjnie montowanego uzbrojenia może też być mile widziana przez piratów, choć nie jest to akurat ten rodzaj broni, który najbardziej przypada im do gustu.
YU-410 w ogólnym rozrachunku okazały się nieco bardziej ekonomiczne od YT-1300, jednak zainteresowanie nimi nie jest tak duże ze względu na problemy z modyfikacjami i w rezultacie z bezpieczeństwem lotu. Ich głównymi nabywcami są kompanie przewozowe działające w bardziej cywilizowanych regionach Galaktyki, a najczęstszym sposobem wykorzystania jest przewożenie ładunków do mniej ważnych portów - takich, gdzie nie opłaca się wysyłać statku o większej pojemności.
pełna nazwa: | YU-410 Light Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec typu YU-410 | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 120 |
w atmosferze: | 800 km/h | osłony: | - |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 18 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 44 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 8 (w tym strzelcy: 4) | ||
pasażerowie: | 12 | ||
ładowność: | 250 t | ||
cena (nowy): | 200 000 kr | ||
używany: | 80 000 kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa | ? |
Frachtowiec koreliański YV-100 (YV-100 Corellian Transport)
Sprzedaż frachtowców koreliańskich rodziny YT utrzymywała się przez długi czas na tak wysokim poziomie, że Corellian Engineering Corporation w zasadzie mogłaby tylko poddawać je lekkiemu liftingowi czy wypuszczać kolejne, nieco ulepszone modele, podążając drogą wytyczoną przez YT-1300 i YT-1930. Firma nie spoczęła jednak na laurach i na nowo posadziła swoich inżynierów za konsolami kreślarskimi, każąc im stworzyć od podstaw nową linię frachtowców, której pierwszy przedstawiciel pojawił się w sprzedaży wiele lat przed bitwą o Yavin, a kolejni przedstawiciele wkraczali sukcesywnie na rynek w zasadzie równolegle z pochodzącymi jeszcze z poprzedniej serii YT-1930, YT-2000 i YT-2400.
Pierwsza jednostka nowego pokolenia to frachtowiec koreliański typu YV-100. Jest to równocześnie w pewnym sensie forma przejściowa między starymi i nowymi projektami, bo posiadając już zupełnie nowy mostek, który wkrótce stanie się elementem charakterystycznym całej linii YV, zachowuje jeszcze elementy talerzowatego kadłuba znanego z YT. Dzięki poszerzeniu kadłuba w części rufowej i wyrzuceniu silników głównych do gondoli na jego bokach, udało się wygospodarować na pokładzie YV-100 całkiem sporo przestrzeni ładunkowej. W standardzie przewidziano dwa punkty mocowania uzbrojenia: wieżyczkę grzbietową charakterystyczną dla YT oraz nowo opracowaną wieżyczkę w nosie frachtowca, umożliwiającą pilotowi prowadzenie ognia nie tylko do przodu, ale również na boki.
YV-100 nie zdobyły na rynku jakiejś szczególnej popularności, znalazły jednak swoją niszę i pozwoliły na wprowadzenie kolejnych jednostek z tej serii. Wiele z tych jednostek z powodzeniem służyło przez długie lata jako tradycyjne lekkie frachtowce, a z względu na przestronne wnętrze YV-100 stał się również maszyną chętnie przerabianą na jachty czy prywatne statki wycieczkowe. Względnie niska cena tych frachtowców na rynku wtórnym sprawiła, że używane "setki" chętnie kupowane były jeszcze i w okresie Nowej Republiki - szczególnie w rejonach pogranicznych oraz w biedniejszych rejonach Galaktyki. Z jednostek tych korzystano nawet i później - po inwazji Yuuzhan Vongów i powstaniu Sojuszu Galaktycznego.
pełna nazwa: | YV-100 Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec typu YV-100 | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | 150 |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | 30 |
hipernapęd: | 3 | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 46.5 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 3 (w tym strzelcy: 1) | ||
pasażerowie: | 10 | ||
ładowność: | 150 t | ||
cena (nowy): | 150 000 kr | ||
używany: | 50 000 kr | ||
w użyciu od / do: | wczesne Imperium |
Frachtowiec YV-330 (YV-330 Freighter)
YV-330 to kolejna z jednostek linii alternatywnej wobec serii YT, twórczo rozwijająca stylistykę pierwszych modeli YV. W modelu tym na dobre zrezygnowano ze sztandarowego kadłuba głównego w kształcie dysku, stawiając na smukłą, acz wytrzymałą konstrukcję dającą mniejsze opory podczas lotów w atmosferze.
YV-330 wyposażony jest w kokpit niemal identyczny jak ten, który został wykorzystany w YV-100 i który z niewielkimi wyjątkami stał się standardem w serii YV. Za kabiną pilotów mieści się część mieszkalno-ładunkowa, oddzielona od modułu silnikowego charakterystycznym przewężeniem, pozwalającym na odizolowanie przewożonych towarów od wpływu wibracji, temperatury i promieniowania silników. Napęd zapewniają dwie podstawowe i dwie wspomagające jednostki jonowe, a umieszczone po bokach modułu silnikowego stateczniki pionowe pozytywnie wpływają na parametry lotu w atmosferze.
Frachtowiec typu YV-330 jest dość szybki i zwrotny, nie dysponuje natomiast zbyt dużą przestrzenią ładunkową i jest nieco trudniejszy w przeróbkach niż jednostki z linii YT. Nie są one jednak zupełnie niemożliwe, czego dowodzi chociażby przypadek Emerald Lance ("Szmaragdowej lancy") - transportowca przerobionego przez KorSek na statek-pułapkę. Lance został wyposażony we wzmocnione, wojskowego pochodzenia systemy osłon, wysokiej klasy systemy wykrywania i naprowadzania, lepsze silniki oraz - przede wszystkim - w cały garnitur ukrytego uzbrojenia: turbolasery, działa jonowe, autoblaster oraz całą baterię wyrzutni pocisków rakietowych mogących sprawić dość niemiłą niespodziankę nie spodziewającym się niczego napastnikom. Statek z reguły wykorzystywany był do polowań na piratów: wystawiano go na wabia, jako przynętę ładując nieco cennego ładunku i na różne sposoby prowokując atak kosmicznych rozbójników. Gdy ci zainteresowali się nim i podejmowali próbę przejęcia ładunku - byli niszczeni lub obezwładniani. Lanca była w swoich działaniach na tyle skuteczna, że spędziła w służbie długie lata, najpierw pod flagą KorSeku, a później - niezależnych łowców piratów.
pełna nazwa: | YV-330 Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Frachtowiec typu YV-330 | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | 150 |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | ? |
hipernapęd: | ? | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 26 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | ? | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | ? t | ||
cena (nowy): | ? kr | ||
używany: | ? kr | ||
w użyciu od / do: | wczesne Imperium |
Frachtowiec YV-545 (YV-545 Light Freighter)
Inaugurując serię lekkich frachtowców YV ich koreliański producent nie spodziewał się, że będą miały taki problem z przekonaniem do siebie odbiorców korzystających do tej pory z YT. Dlatego postanowiono stworzyć YV-545 - swoistą hybrydę, czerpiącą z serii YT jeszcze więcej, niż lekki frachtowiec YV-100, a równocześnie mającą powoli przekonywać odbiorców do rozwiązań wykorzystywanych w nowej linii. Równocześnie pozwolono tu sobie na pewien eksperyment, który raczej nie okazał się zbyt udany...
YV-545 jest mianowicie wyposażony w ruchomy kokpit. W pozycji podstawowej wygląda on dokładnie tak samo, jak w YT-1300 w konfiguracji "prawej", całość osadzona jest jednak na obrotnicy i ruchomym ramieniu, które może obrócić się o 90 stopni i wynieść kabinę pilotów całkowicie ponad kadłub statku. Główną zaletą tego rozwiązania jest poprawienie skuteczności pilotażu i polepszenie widoczności na drugą stronę kadłuba, przy równoczesnym umożliwieniu precyzyjnej kontroli lądowania dzięki możliwości przesunięcia kokpitu w locie do położenia bocznego. Z kolei w przypadku lądowania w wyjątkowo ciasnym miejscu kabinę można pozostawić w pozycji "pionowej", dzięki czemu nieco zmniejsza się obrys kadłuba statku.
Drugą charakterystyczną cechą YV-545 są jego asymetryczne przednie pylony. Lewy jest wyraźnie dłuższy i posiada dodatkową rampę ładunkową, otwieraną w kierunku przodu jednostki i również przydatną przy lądowaniu w nietypowych okolicach. Trzecim zaś rysem tego frachtowca, tym razem niewidocznym z zewnątrz, są jego osiągi.
YV-545 jest bowiem jednostką niebywale zwrotną. Dzięki systemowi dysz manewrowych umieszczonych niemal w każdym dostępnym miejscu ten frachtowiec koreliański jest w stanie nie tylko kręcić kółka wokół innych jednostek podobnej klasy, ale sprawić kłopot nawet i myśliwcom kosmicznym - w tym także wojskowym. Jego zwrotność oszacowana liczbowo lokuje go z grubsza między TIE Fighterem a X-wingiem, a maszyny w rodzaju Headhuntera może on wymanewrować niemal z zamkniętymi oczami. Dodatkowo odważny pilot może próbować stosować manewry unikowe najlepiej znane z rebelianckiego B-winga - obracanie (i przesuwanie) kokpitu w czasie lotu i utrudnianie w ten sposób celowania nieprzyjacielowi. YV-545 ma też rozbudowany system aparatury wykrywającej oraz bardzo dobre pole ostrzału z dolnej i górnej wieżyczki.
Wszystkie te zalety mają jednak swoją cenę. Po pierwsze, trzeba się nauczyć z nich korzystać: ruchomy kokpit jest rozwiązaniem bardzo egzotycznym i każdemu nowemu pilotowi przyzwyczajenie się do niego zajmuje sporo czasu. Po drugie, jest to konstrukcja dość skomplikowana, wymagająca większej uwagi niż zwykłe wyposażenie lekkiego frachtowca kosmicznego - szczególnie wrażliwy jest mechanizm obrotowy oraz wewnętrzne kompensatory bezwładności. Problemem może być też sama charakterystyka lotu tego statku - jego gwałtowne ruchy, zwroty i inne manewry sprawiają, że towar w ładowni musi być dobrze przymocowany, szczególnie podczas wlatywania w pole grawitacyjne planety i opuszczania "studni", a i pasażerom nie jest łatwo utrzymać równowagę podczas startów, lądowań, wciskania się na sąsiedni pas ruchu itp. Niestandardowe wyposażenie frachtowca sprawia też, że ma on mniej miejsca na ewentualne modyfikacje, które chciałby wprowadzić jego właściciel. Nie jest z tym bardzo źle, ale nie jest też tak dobrze, jak na większości maszyn z serii YT.
CEC miała nadzieję, że znajome kształty kadłuba pozwolą YV-545 zyskać popularność podobną do tej, którą cieszyły się YT, a możliwość ustawienia kokpitu w położeniu niemal centralnym zachęci klientów do stopniowego przechodzenia na symetryczne frachtowce z serii YV, Tak się jednak nie stało - droga środka okazała się drogą, którą mało kto wybierał, albo pozostając przy rozwiązaniach "klasycznych", albo przechodząc od razu na wersje "nowocześniejsze". YV-545 powodzenie osiągnął w zasadzie jedynie wśród przemytników, piratów i innych osób zainteresowanych jego zwrotnością i często przerobieniem go na "cywilną jednostkę bojową", sprawującą się dobrze zarówno w ataku, jak i w obronie. Kolejna zaś jednostka z tej serii, YV-666, wyposażona została już w tradycyjny mostek...
pełna nazwa: | YV-545 Light Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec YV-545 | w slangu: | - |
prędkość: | 4 | wytrzymałość: | 90 |
w atmosferze: | 800 km/h | osłony: | 60 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 26 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 32 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 3 (w tym strzelcy: 1) | ||
pasażerowie: | 5 | ||
ładowność: | 80 t | ||
cena (nowy): | 120 000 kr | ||
używany: | 35 000 kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa |
Lekki frachtowiec YV-664 (YV-664 Light Freighter)
Seria YV była dla Corellian Engineering Corporation swego rodzaju poligonem doświadczalnym, na którym testowano nowe rozwiązania, próbując odkryć coś, co pozwoli powtórzyć fenomenalny sukces frachtowca YT-1300. Z tego względu oprócz rozwijanych względnie systematycznie konstrukcji z linii YV-100, YV-330 czy YV-929 pozwalano sobie czasem na mniejsze lub większe ekstrawagancje, jak w przypadku YV-545, często będące próbą powrotu do YT i wykonania "ponownego otwarcia" z tej pozycji. Jedną z takich właśnie prób jest YV-664 - uzyskany przez rozbudowanie i lekkie zmodyfikowanie projektu najpopularniejszego lekkiego frachtowca w Galaktyce.
YV-664 to jednostka o zrównoważonych osiągach, dysponująca przyzwoitą prędkością i odpornością oraz sporą ilością przestrzeni ładunkowej. Z premedytacją postawiono w niej na "uśrednienie" parametrów, zakładając, że każdy klient, jeśli tylko będzie miał potrzebę i możliwość, dokona zmian w wybranym przez siebie kierunku. Frachtowiec jest nieco masywniejszy od frachtowca YT-1300 - z którym siłą rzeczy jest najczęściej porównywany - i posiada kilka modyfikacji, które jednym moga przypaść do gustu, innym zaś - niekoniecznie.
Przede wszystkim poszerzono jego przednie pylony, zwiększając tym samym powierzchnię i objętość użyteczną wnętrza, a równocześnie poszerzono odstęp między nimi, co poprawiło dostęp do dziobowej furty ładunkowej. Na nie również przeniesiono burtowe śluzy wraz z pierścieniami cumowniczymi, co z jednej strony pozwoliło odsunąć je nieco od głównej masy statku i zminimalizować prawdopodobieństwo poważnej kolizji przy dokowaniu, ale z drugiej - utrudniło ten manewr, gdyż w nowym położeniu mieściły się one wewnątrz skrajni statku, bliżej jego osi niż powierzchnia jego kadłuba w najszerszym miejscu (podobny problem spotkał również YT-1930, co świadczy o tym, że nie był to jednorazowy wybryk projektantów). Pondadto nie zdecydowano się na przesunięcie kokpitu, co negatywnie wpłynęło na widoczność z kabiny pilotów, jak również wymusiło zastosowanie asymetrycznego wcięcia w prawym pylonie.
Tego typu rozwiązania nie przypadły szczególnie do gustu klientom, a może po prostu nie mieli oni jeszcze potrzeby przesiadać się na nowego typu jednostki, pozostając wierni swoim YT. Z tego względu YV-664 nie stał się zbyt częstym widokiem na szlakach międzygwiezdnych, a CEC musiało dalej poszszukiwać swojego nowego przeboju, tworząc na dobre zrywający z dotychczasową estetyką frachtowiec YV-666.
pełna nazwa: | YV-664 Light Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec typu YV-664 | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | ? |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | ? |
hipernapęd: | ? | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | ? m |
rozpiętość: | |||
załoga: | ? | ||
pasażerowie: | ? | ||
ładowność: | ? t | ||
cena (nowy): | ? kr | ||
używany: | ? kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa |
Frachtowiec koreliański YV-666 (YV-666 Light Freighter)
YV-666 to kolejny egzemplarz w alternatywnej wobec rodziny YT serii lekkich frachtowców produkcji Corellian Engineering Corporation. W jego przypadku odejście od sprawdzonych tam rozwiązań konstrukcyjnych jest dość znaczne, jednak główne cechy, z jakich znane są produkty CEC, czyli solidność wykonania i łatwość wprowadzania modyfikacji, nadal są w YV-666 obecne.
Seria YV to w pewnym sensie poszukiwanie nowego rozwiązania mogącego stać się bazą dla dłuższego cyklu produkcyjnego frachtowców. YV-100 do rozwiązań z linii YT dołożył nowy model kabiny pilotów oraz klasyczne rozwiązanie tylnej części kadłuba; YV-330 miał tenże nowy kokpit i całkowicie zmieniony kadłub. Potem były dwa modele z zupełnie innej linii: oparty o konstrukcję YT frachtowiec YV-545 z eksperymentalnym ruchomym mocowaniem kabiny pilotów oraz YV-664, również wyglądający bardzo podobnie do YT-1300. Aż w końcu nadszedł YV-666, w którym ponownie postawiono na zupełnie nową konstrukcję kadłuba, z wykorzystaniem kokpitu znanego z pierwszych modeli serii.
Główna część kadłuba frachtowca przypomina raczej jednostki serii Action: jest wyższa niż szersza i podzielona została na trzy pokłady. Górny mieści kabinę pilotów i pomieszczenia dla załogi, dwa kolejne natomiast mogą być przeznaczone na przewożony ładunek, przy czym najniższy z nich zapewnia również dostęp do części inżynieryjnej mieszczącej się na rufie statku. Tam znajduje się główny reaktor oraz silniki, a po bokach - dwa skrzydła pełniące rolę stabilizacyjną podczas lotów w atmosferze, przy lądowaniu obracające się do pionu.
Jak wykazała historia, frachtowce koreliańskie typu YV-666 nie były tym przełomem, którego poszukiwał ich producent. Ich debiut nie przeszedł jednakże bez echa - znalazła się na nie przyzwoita liczba nabywców, a wśród nich Bossk, dumny posiadacz jednostki nazwanej Hound's Tooth.
Z rozmiarami YV-666 jest pewien problem. The New Essential Guide... w artykule o Hound's Tooth określa jego długość na 23 metry.SW Gamer podaje 41 metrów, choć ilustrujące artykuł plany wnętrza wskazują raczej na 23 - chyba, że Bossk upolował kilku czterometrowych Wookieech. Z drugiej strony, jeśli Nashtah Pup miałby mierzyć tyle, co prawdziwy Z-95, to pomiar "z Wookieego" trzeba by odrzucić i 41 metrów robi się dużo bardziej prawdopodobne. Trzecia wartość to podawane przez stronę SW Encyclopedia (część starwars.com) 47,4 metra - prawdopodobnie w jakiś sposób związane z serialem animowanym i wykorzystanym tam modelem. Ale i to nie wszystko, bo z kolei Fact Files podają jeszcze inną wartość: całe 62 metry!
I komu tu wierzyć? My postanowiliśmy podać w tabelce wartość pośrednią. Po pierwsze dla zachowania równowagi Mocy i zredukowania rozmiaru ewentualnego błędu. Po drugie - wychodząc z założenia, że rysunek futra Wookieego na podłodze może być umowny, a hangar dla myśliwca powinien mieć przyzwoity rozmiar. Po trzecie w końcu, tak podpowiada nam intuicja po przeczytaniu Opowieści łowców nagród.
pełna nazwa: | YV-666 Light Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec YV-666 | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | ? |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | ? |
hipernapęd: | ? | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 41 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 1 | ||
pasażerowie: | ? | ||
ładowność: | ? t | ||
cena (nowy): | ? kr | ||
używany: | ? kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa (przed 0 BBY) |
Uzbrojony frachtowiec YV-929 (YV-929 Armed Freighter)
YV-929 to jeden z ostatnich przedstawicieli koreliańskiej serii YV, wypuszczony na rynek dwa lata po bitwie o Endor, po około dwuletnim cyklu projektowym i testowym. Niepokoje tego intensywnego okresu galaktycznej wojny domowej sprawiły, że CEC postanowiło zaproponować odbiorcom jednostkę bardzo dobrze uzbrojoną i nie przewożącą być może dużo więcej ładunku niż jej poprzednicy, ale za to będącą w stanie bez problemów obronić się przed piratami czy maruderami. Formalnie zdecydowano się sklasyfikować nowego YV jako "uzbrojony frachtowiec", chociaż prawdopodobnie równie dobrze można by sprzedawać go jako "towarową kanonierkę" - ale tu byłoby już zapewne nieco trudniej z przepisami bezpieczeństwa.
YV-929 posiada charakterystyczny wąski mostek serii YV, dobrze znany z YV-100 czy YV-330 i podobnie jak one, nie wymaga wielu osób załogi - w zasadzie jeden pilot może sobie poradzić ze wszystkimi operacjami niezbędnymi do wykonania czy to podczas lotu, czy to przy starcie i lądowaniu. Pozostałe trzy osoby wchodzące w skład załogi pełnią przede wszystkim rolę strzelców pokładowych, obsługując liczne zainstalowane na YV-929 uzbrojenie.
Poza zainstalowanymi w wieżyczce dziobowej działkami jonowymi frachtowiec ten posiada bowiem wycelowane do przodu dwa podwójne turbolasery i dwa potrójne blastery, a także w sumie osiem wyrzutni rakiet sprzężonych parami. 2 podwójne wyrzutnie wycelowane są również do przodu, cztery pozostałe rury mierzą natomiast w tył i mogą sprawić nieprzyjemną niespodziankę dowolnych rozmiarów napastnikowi, albo posłużyć do ostrzału wybranego celu podczas odlotu od niego po dokonaniu ataku z udziałem głównego uzbrojenia.
Nietrudno zauważyć, że takie rozmieszczenie uzbrojenia czyni z YV-929 jednostkę raczej ofensywną niż defensywną. Być może projektanci w CEC postanowili tu pójść na rękę tym użytkownikom lekkich koreliańskich frachtowców, którzy za najlepszą obronę uznają atak, a być może od razu planowali dostarczenie odbiorcom ukrytej pod płaszczykiem frachtowca kanonierki. Faktem jest, że najwięcej spośród maszyn tego typu działało w szeregach grup rebelianckich związanych z Nową Republiką, a drugim ich największym użytkownikiem stała się wkrótce flota Sektora Korporacyjnego, również dobrze znana z zamiłowania do wykorzystywania w charakterze jednostek patrolowo-szturmowych uzbrojonych transportowców (o czym świadczy przykład lichtugi Etti).
Co - poza uzbrojeniem - może zaoferować swoim właścicielom YV-929? Przede wszystkim dużą ilość miejsca. Jednostkę zbudowano na standardowym szkielecie serii YV, który obudowano serią dodatkowych komór o różnym przeznaczeniu. Moduły te zapewniają miejsce na 150 ton ładunku, dużej mocy generatory osłon, oraz oczywiście stanowiska uzbrojenia. Niezależnych przedsiębiorców postanowiono skusić obszernymi pomieszczeniami dla załogi, w tym salonem umieszczonym w module przypominającym leżącą na boku kopułę, zainstalowanym poniżej kokpitu. "Baniak" ten często jest przez kupujących modyfikowany tak, aby służył za dodatkowe miejsca dla pasażerów, co zwiększa uniwersalność YV-929 w roli cywilnego przewoźnika.
Jednego tylko nie dopatrzono podczas projektowania i testów tej jednostki. Wprawdzie dużej mocy osłony zapewniają jej dość duży poziom bezpieczeństwa w walce i są w stanie wytrzymać ostrzał nawet i kilku mniejszych przeciwników, jednak po ich utracie YV-929 dotyka pewien poważny problem. Mianowicie, po kilku bezpośrednich trafieniach w kadłub statek po prostu rozpada się na niezależne części! Jest to winą braku spójności konstrukcji - poszczególne jej moduły charakteryzują się wprawdzie wysoką odpornością na trafienia, jednak brakuje solidnego szkieletu i odpornych mocowań lub grodzi, które trzymałyby wszystko razem. Z tego względu posiadaczom tej jednostki zaleca się unikanie skoncentrowanego ognia nieprzyjaciela, który mógłby przeładować lub przebić osłony, jak również odradza się wykonywanie ryzykownych manewrów mogących zaowocować gwałtownym kontaktem fizycznym kadłuba z jakąś przeszkodą.
pełna nazwa: | YV-929 Armed Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Uzbrojony transportowiec typu YV-929 | w slangu: | - |
prędkość: | ? | wytrzymałość: | 30 |
w atmosferze: | ? km/h | osłony: | 120 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | ? |
uzbrojenie: |
|
długość: | 22 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 4 (w tym strzelcy: 3) | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | 150 t | ||
cena (nowy): | 250 000 kr | ||
używany: | 100 000 kr | ||
w użyciu od / do: | Nowa Republika |
Frachtowiec koreliański XS-800 (XS-800 Light Freighter)
Ten przypominający wyglądem - lecz nie rozmiarami - korwetę koreliańską lekki frachtowiec faktycznie pochodzi z tej samej stajni, co popularny łamacz blokady. Corellian Engineering Corporation postanowiła bowiem w przypadku XS-800 połączyć atuty dwóch najbardziej znanych spośród swoich produktów, aby zwiększyć szanse odniesienia sukcesu na dość mocno nasyconym, wybrednym i często kierującym się emocjami i przesądami rynku lekkich frachtowców.
XS-800 stworzono więc na planie korwety, a wiele z jego modułów stanowią po prostu przeskalowane rozwiązania z tamtego okrętu. W szczególności dotyczy to systemów napędowych, zarówno klasycznych, jak i nadświetlnych. Statek jak na jednostkę handlową jest bardzo szybki, dorównując prędkością wojskowym liniowcom, posiada też w standardzie solidne osłony, co oznacza, że po odpowiednich modyfikacjach może tymi parametrami naprawdę imponować. Jest również bardzo zwrotny, natomiast każdy handlarz czy przemytnik szybko zorientuje się, że natychmiastowych ulepszeń w XS-800 wymaga hipernapęd - klasa 3 to nieco zbyt mało, aby dowozić na czas ładunki, szczególnie te mniej trwałe, nie wspominając już o przesyłkach kurierskich. Statek uzbrojono w przyzwoitej mocy podwójne działko laserowe zamontowane z przodu - co przy jego zwrotności i prędkości nie jest takim głupim pomysłem, jak mogłoby się wydawać, chociaż równocześnie utrudnia defensywę i ostrzeliwanie się przed wrogiem podczas ucieczki, wymuszając raczej angażowanie się w walkę kołową.
Frachtowiec został zbudowany z dużą dbałością o warunki bytowe dla załogi i pasażerów, co jest rzadko spotykane w przypadku jednostek handlowych. Na XS-800 każda z ośmiu kajut pokładowych jest hermetyczna i posiada indywidualny sterownik grawitacji, temperatury i mieszanki powietrza, dzięki czemu w załodze złożonej nawet z bardzo różnych gatunków każdy jej członek może znaleźć chwilę wytchnienia w warunkach odpowiadających właśnie jemu. Kajuty nie są duże, każda z nich posiada jednak wygodną, rozsuwaną koję oraz indywidualną toaletę (znów rzadkość na statku tej klasy!), autokucharza i własny komputer osobisty.
Do sprawnego sterowania XS-800 w zasadzie wystarczą dwie osoby (a w krytycznych sytuacjach - sam pilot), kokpit posiada jednak miejsce dla czterech członków załogi: pilota, drugiego pilota, operatora systemów wykrywania i łączności oraz operatora osłon. W sytuacji awaryjnej kokpit może być odstrzelony i funkcjonować jako kapsuła ratunkowa - wyposażony jest w zapasy pozwalające załodze na przeżycie trzech dni oraz w awaryjny system repulsorowy umożliwiający bezpieczne lądowanie na powierzchni planety, gdyby zaczęła ona wciągać go w swoją studnię grawitacyjną. Poza tym statek posiada dwie klasyczne kapsuły ratunkowe dla pięciu osób każda, umieszczone w części rufowej tuż przed silnikami.
Zaraz za kokpitem, do którego wchodzi się po charakterystycznej rampie, mieszczą się systemy podtrzymywania życia, główny komputer oraz magazyn pokładowy, a także właz do śluzy, której tunel sięga daleko w dół, aby mimo wygięcia kadłuba pozwolić na swobodne dokowanie z innymi jednostkami czy stacjami kosmicznymi. Wzdłuż "grzbietu" statku poprowadzono korytarz, po którego obu stronach rozmieszczono kajuty mieszkalne, a na jego końcu umieszczono pomieszczenie pełniące rolę salonu, wyposażone w konsolę do gier oraz wydzieloną sekcję medyczną. Dalej mieści się pomieszczenie uniwersalne, które można zaadaptować na indywidualne potrzeby właściciela transportowca. Stąd można dostać się do jednej z dwóch ładowni frachtowca umieszczonych wzdłuż jego burt. Każda z nich w swojej przedniej części wyposażona jest we właz i windę ładunkową, pozwalającą przenosić towar bezpośrednio na płytę lądowiska. Na rufie XS-800 umieszczono przedział maszynowy, a przed nim - wspólną toaletę oraz kuchenkę, w której można przygotowywać posiłki dla większej ilości osób.
Dzięki swoim dobrym parametrom lotu, niewielkim rozmiarom oraz dużej ładowności, XS-800 może z powodzeniem konkurować z innymi lekkimi frachtowcami. Słabą jego stroną jest to, że nie da się go przerabiać aż tak łatwo, jak klasycznego YT-1300 czy jego pochodnych. Z drugiej strony jednak, dla nabywców, którzy wiedzą, czego konkretnie chcą, może on być bardzo kuszącym kąskiem, szczególnie ze względu na wyjątkowo konkurencyjną cenę.
pełna nazwa: | Corellian XS-800 Light Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec koreliański XS-800 | w slangu: | - |
prędkość: | 6 | wytrzymałość: | 90 |
w atmosferze: | 950 km/h | osłony: | 50 |
hipernapęd: | 3 | zwrotność: | 24 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 30.2 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | 8 | ||
ładowność: | 115 t | ||
cena (nowy): | 37 500 kr | ||
używany: | ? kr | ||
w użyciu od / do: | galaktyczna wojna domowa |
Frachtowiec VCX-350 (VCX-350 Freighter)
Przed VCX-350 postawiono bardzo ambitne zadanie - pomyślany został jako następca samego YT-1300. Ta zaprojektowana już za czasów Nowej Republiki maszyna ma posiadać wszystkie zalety swojego poprzednika, i na dokładkę dorzucić jeszcze coś od siebie.
Doświadczenia z poprzednich dekad pokazały, że kluczem do rynku lekkich frachtowców są w zasadzie dwa parametry: łatwość modyfikacji oraz wytrzymałość. Dobrze zaprojektowanym jednostkom wyspecjalizowanym zazwyczaj udawało się zdobyć pewien obszar rynku, jednak żadna zyskała popularności tak wielkiej jak wspomniany YT-1300 i inne statki z jego rodziny. Dlatego przygotowując się do startu swojej najnowszej linii frachtowców, korporacja CEC postanowiła jeden z nich zaprojektować właśnie pod kątem tych dwóch parametrów.
VCX-350 to jednostka dość duża, mierząca ponad 30 metrów, jednak nie aż tak ogromna jak YV-100 czy YU-410. Mimo tego, dzięki odpowiedniemu kształtowi i rozplanowaniu wewnętrznych przestrzeni kadłuba jest w stanie przewieźć ćwierć tysiąca ton ładunku, a równocześnie zapewnić w miarę komfortowe warunki podróży swojej załodze i pasażerom. Osiągnięto to między innymi przez wykorzystanie doświadczeń uzyskanych przy produkcji, sprzedaży i modyfikacjach frachtowca YZ-775: wnętrze głównego kadłuba podzielono na dwa pokłady, dolny - towarowy oraz górny - pasażersko-mieszkalny. Dzięki temu statek jest w stanie z jednej strony mieścić się na niewielkich platformach lądowniczych, a z drugiej - jego załoga i pasażerowie mają do dyspozycji mikroskopijne, ale własne kajuty z pojedynczymi kojami, a nie, jak zazwyczaj, z łóżkami piętrowymi lub składanymi. Pozwala to na dalekie podróże, a więc i dostarczanie pożądanych towarów w odległe zakątki Galaktyki, gdzie gwiezdni handlarze rzadko docierają.
W kwestii uzbrojenia przyjęto założenie, że każdy klient może mieć tu zupełnie inne życzenia i w standardzie wyposażono VCX-350 w jedną wieżyczkę z podwójnym działkiem laserowym - standard wśród lekkich frachtowców. Wieżyczka ta może być kontrolowana przez strzelca lub pilota i nie jest w stanie prowadzić ognia w kierunku rufy ze względu na wystającą do góry część silnikową. Równocześnie dzięki modułowej budowie statek może być dozbrojony w wiele innych środków bojowych, w zależności od potrzeb i zasobności portfela swojego nowego właściciela. Podobnie łatwo modyfikować można większość innych systemów tej jednostki, co sprawiło, że już w kilka lat po rozpoczęciu jej sprzedaży w Galaktyce pojawiły się dziesiątki jej odmian, często tworzone fabrycznie według przygotowanych i cieszących się uznaniem planów. VCX-350 znosi takie zmiany bardzo dobrze, ale równie łatwo można wprowadzać w nim modyfikacje zupełnie prywatne, co jest żywiołem przemytników i innych weteranów kosmicznych szlaków.
W zasadzie największą wadą VCX-350 jest... jego cena. Ze względu na popyt, koszty konstrukcji oraz jej poziom zaawansowania, jednostka ta kosztuje trzy razy tyle co nowy YT-1300. W związku z tym pojedynczy niezależni przewoźnicy z początku niespecjalnie mogli sobie na nią pozwolić - cała produkcja trafiała przede wszystkim do niewielkich firm przewozowych dysponujących większymi rezerwami finansowymi, a i tu chętni musieli czekać w długiej kolejce, gdyż CEC po prostu nie nadążało z produkcją kolejnych egzemplarzy. W pewnym momencie pojawiły się nawet gangi piratów, które wyspecjalizowały się w kradzieży tych statków i dostarczaniu ich kolejnym chętnym - do tego stopnia, że zanotowano przypadki, kiedy piraci zdobywali VCX-350 i wyrzucali w przestrzeń kosmiczną jego ładunek, bo byli zainteresowani tylko jak najszybszą sprzedażą statku. Również większe organizacje przemytnicze, jak na przykład sojusz Talona Karrde, dokładały wszelkich starań, by pozyskać jak najwięcej tych maszyn do swojej floty.
Z czasem jednak sytuacja nieco się znormalizowała - w okresie następującym po oficjalnym zakończeniu galaktycznej wojny domowej VCX-350 stawały się coraz powszechniejszym widokiem w galaktycznych portach kosmicznych, pojawił się raczkujący rynek wtórny z nieco bardziej sensownymi cenami, a Corellian Engineering Corporation mogła zacząć świętować sukces kolejnego udanego produktu.
pełna nazwa: | VCX-350 Light Freighter | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Lekki frachtowiec typu VCX-350 | w slangu: | - |
prędkość: | 6 | wytrzymałość: | 150 |
w atmosferze: | 980 km/h | osłony: | 60 |
hipernapęd: | 1 | zwrotność: | 21 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 31 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 3 (w tym strzelcy: 1) | ||
pasażerowie: | 8 | ||
ładowność: | 250 t | ||
cena (nowy): | 300 000 kr | ||
używany: | 175 000 kr | ||
w użyciu od / do: | Nowa Republika |
Transportowiec YX-1980 (YX-1980 Space Transport)
Frachtowiec YX-1980 to jedna z najpopularniejszych lekkich jednostek handlowych w okresie wojny sithańsko-imperialnej. Jako godny następca całej linii lekkich frachtowców koreliańskich jest stosunkowo szybki, zwrotny i odpowiada zarówno tym, którzy parają się legalnym handlem, jak i tym, którzy wolą przewozić co bardziej poszukiwane towary w ukryciu przed okiem rozmaitych służb celnych.
Nietypowy kształt YX-1980 dla niektórych stanowi wadę, dla innych zaś zaletę tego statku. Wadę przede wszystkim dlatego, że dość trudno jest w jego rozczłonkowanym, ażurowym kadłubie wprowadzać modyfikacje do wybranych systemów pokładowych, wymieniać je na inne czy też dodawać nowe akcesoria. Zaletą natomiast okazuje się rozproszenie tychże systemów po dużej powierzchni tego sporego wszak jak na swoją nośność frachtowca: pojedyncze uszkodzenie, czy to wywołane czynnikami wewnętrznymi, czy zewnętrznymi, ogranicza się zazwyczaj dzięki temu tylko do wybranego podsystemu, nie wywołując kaskady innych awarii. Ponadto równomierne rozmieszczenie ładunku - w sześciu niezależnych ładowniach w półkolistych "ramionach" statku - redukuje obciążenia wywierane przez niego na konstrukcję frachtowca przy starcie, lądowaniu oraz innych bardziej dynamicznych manewrach. Dzięki temu ogranicza się zmęczenie materiału i YX-1980 sprawuje się przy kolejnych przeglądach znacznie lepiej, niż inne jednostki podobnej klasy.
Nie tylko kwestię ładowni rozwiązano w YX-1980 innowacyjnie. Odstępstwem od tradycyjnego schematu aranżacji wnętrza jest też kajuta dla załogi. Umieszczono ją w bezpośrednim sąsiedztwie kokpitu i połączono z nim drzwiami w jego bocznej ścianie, dzięki czemu zbudzony ze snu kapitan może dosłownie w kilka chwil pojawić się na mostku. Symetrycznie z drugiej strony kokpitu zaplanowano pomieszczenie kontrolne komputera astronawigacyjnego. Na samym mostku znajdują się fotele dla obu członków załogi otoczone konsoletami pozwalającymi im na kontrolę wszystkich systemów pokładowych, w tym działek laserowych, którymi zawiaduje zwykle drugi pilot. Jest tu też rampa pozwalająca na opuszczenie statku, oraz główne wyjście do obwodowej "galerii" (zwanej czasem "promenadą"), którą można podążyć na boki - do ładowni i w kierunku pomieszczeń silnikowych - lub skierować się wzdłuż centralnego kadłuba statku. Tu po obu stronach rozmieszczono jednoosobowe kajuty dla pasażerów, a już na samej rufie - dwie toalety oraz wspólne pomieszczenie kuchenno-rekreacyjne. Stąd również można dostać się do pomieszczeń inżynieryjnych, dających dostęp do szeroko rozmieszczonych głównych silników frachtowca.
YX-1980 został zaprojektowany z myślą o zapewnieniu bezpieczeństwa jego załodze, pasażerom i ładunkowi - stąd wspomniane już rozproszenie jego głównych systemów, ale też i bardzo mocny pancerz oraz dość silne jak na jednostkę tej klasy osłony. Seryjnie montowane jest też na nim uzbrojenie, zgodnie z zasadą, że dużo trudniej atakuje się cel, który jest się w stanie odszczekiwać, nawet, jeśli tylko symbolicznie. Jeśli dodamy do tego przyzwoitą prędkość i dużą zwrotność, nie okaże się zaskakującym, że jednostka ta stała się już krótko po rozpoczęciu sprzedaży jednym z najpopularniejszych lekkich frachtowców swoich czasów, godnym następcą YT-1300 i VCX-350 - zwłaszcza, że trafiła w dość niespokojny okres historii Galaktyki.
pełna nazwa: | YX-1980 Space Transport | producent: | Corellian Engineering Corporation |
---|---|---|---|
polska nazwa: | Transportowiec kosmiczny YX-1980 | w slangu: | - |
prędkość: | 6 | wytrzymałość: | 150 |
w atmosferze: | 950 km/h | osłony: | 40 |
hipernapęd: | 2 | zwrotność: | 26 |
uzbrojenie: |
|
długość: | 48 m |
rozpiętość: | |||
załoga: | 2 | ||
pasażerowie: | 6 | ||
ładowność: | 110 t | ||
cena (nowy): | 150 000 kr | ||
używany: | 80 000 kr | ||
w użyciu od / do: | wojna sithańsko-imperialna |
Strona podoba mi się. Jest miszczoska.